Trendem, który we wrześniu szturmem zdobywa Instagram, jest #bentocake. To tort albo ciasto w pudełku na wynos, dla jednej, maksymalnie dwóch osób, często z dołączonym widelczykiem. Zdobione, z kremem, ulubionym napisem lub obrazkiem.
Samo bento to japońskie pudełka lunchowe, które mają za zadanie nie tylko zaspokoić głód i dostarczyć wszelkich składników odżywczych, ale i estetycznie wyglądać. Japończycy mają mnóstwo akcesoriów do komponowania i ozdabiania zawartości pudełek bento. Ten trend już dawno rozszerzył się na kraje azjatyckie, przywędrował też do Europy.
Pandemia i lockdown sprawiły, że wzrosło zainteresowanie mniejszymi formami cukierniczymi, ciastami dla 1-2 osób, z którymi można świętować w mniejszym gronie lub które można komuś podarować (z okazji lub bez okazji). Można było zaobserwować rozmaite trendy w mediach społecznościowych czy cukierniach. Obecny trend - bento cake - jest dość nowy, na Instagramie od sierpnia pojawia się sporo zdjęć minitortów w lunchboksach z hashtagiem #bentocake czy #bentotort. Wiele z nich to małe dzieła sztuki. Ciastami bento zainteresowały się także cukiernie, w Polsce jeszcze nie jest to mocno widoczne, ale np. warszawski Piecuk wprowadza zminimalizowane torty do swojej oferty od 27. września.
zdjęcie: https://www.instagram.com/kekicakes_/
Trend bento cake prawdopodobnie przywędrował z Korei Południowej jako „ciasto na drogę” albo „ciasto nie do dzielenia”. Zminimalizowany tort to okazja do zrobienia prezentu samemu sobie (całe ciasto z dekoracją zamiast kawałka!) czy świętowanie specjalnej okazji z najbliższą osobą. Podobnie jak pudełka bento, ciasta bento są kolorowe, z dodatkami i ulubionymi motywami. Tort bento waży zazwyczaj od 300 do 450 g, ma średnicę ok. 10 cm. Nie trzeba go kroić, można po prostu zjeść go łyżeczką lub widelczykiem.
zdjęcie: https://www.instagram.com/mini_cakes_dz/
Ewa Siuda-Szymanowska