Ponad 170 firm w Polsce, w tym 16 piekarni, zobowiązało się wycofać jaja klatkowe do końca 2025 r. – wynika z najnowszego raportu Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Ponad 47% wdrożyło już swoje zobowiązania w życie, wśród piekarni odsetek ten wynosi 62%.
To już siódma edycja raportu podsumowującego postępy polskich firm we wdrażaniu zmian, których celem jest poprawa dobrostanu zwierząt oraz sprostanie oczekiwaniom konsumentów. Wśród ponad 170 firm, które zadeklarowały rezygnację z jaj klatkowych, są sieci handlowe, hotele, restauracje, cateringi oraz producenci żywności, w tym piekarnie.
Zmiany w branży piekarniczej
Zdecydowana większość piekarni, które zadeklarowały wycofanie jaj klatkowych, wywiązała się już z obietnicy albo jest na dobrej ku temu drodze. W czasie ostatnich 12 miesięcy z jaj „trójek" całkowicie zrezygnowały Piekarnia Oskroba, Piekarnia Pod Strzechą oraz Spółdzielnia Piekarsko-Ciastkarska w Warszawie. Z kolei Sieć Gorąco Polecam. Smaki z piekarni wycofała jaja klatkowe z przygotowywanych na miejscu kanapek czy sałatekoraz z większości dostarczanych wypieków – do całkowitego przejścia na jaja bezklatkowe brakuje zaledwie 1% i sieć pracuje nad tym z odpowiednim dostawcą.
Zmiany wprowadza również Piekarnia Lubaszka, która aktualnie używa jaj z wolnego wybiegu do produkcji serwowanych na miejscu śniadań i przekąsek. Natomiast na liście firm chętnych do wycofania jaj klatkowych pojawiła się Grupa Piekuś, która zobowiązała się zrealizować tę obietnicę do sierpnia 2026 r.
Producenci żywności tworzą nowe rozwiązania
W minionym roku z wykorzystywania jaj klatkowych całkowicie zrezygnowały Fabryka Cukiernicza Kopernik, Wedel oraz producent komponentów piekarniczo-cukierniczych, firma Credin. Z kolei Puratos zmienił swoje procesy i receptury, aby od początku lutego 2025 roku używać już wyłącznie jaj z wolnego wybiegu.
– Proces przejścia na jaja od kur z chowu ściółkowego był złożony i wymagał dostosowania, a w niektórych sytuacjach wręcz stworzenia odpowiedniej infrastruktury hodowlanej po stronie dostawców firmy Wedel. Przygotowanie do tej zmiany wymagało zaangażowania ze strony naszego zespołu oraz partnerów zewnętrznych – wyjaśnia Aleksandra Kusz vel Sobczuk,Kierowniczka Komunikacji Korporacyjnej i ESG w firmieWedel.
Na ostatnim etapie wprowadzania zmian jest również Wawel, który z grudniem 2024 r. zakończył zakup nowych partii surowca z jaj klatkowych, a do końca bieżącego roku zapowiada ich całkowite wycofanie.
Kielecki i Winiary ponad podziałami
Większość majonezów na polskim rynku produkowana jest przez firmy, które zobowiązały się do wycofania jaj klatkowych ze składu swoich produktów. Z marek takich jak Pudliszki, Wielkopolski, ELMA, Heinz, Winiary czy Hellmann's „trójki" wycofano już w poprzednich latach, natomiast w ostatnim roku do tego grona dołączył Majonez Kielecki oraz Motyl, a także majonezy produkowane przez Ocetix Grudziądz i Mosso Kewpie. Z kolei Tarsmak wprowadził nową linię produktów bazujących tylko na jajach z wolnego wybiegu.
– Fani Kieleckiego i Winiar mogą dalej spierać się o ulubiony smak, ale w jednej kwestii muszą podać sobie rękę – obie marki postawiły na dobrostan zwierząt i wycofały już ze składu jaja klatkowe – komentuje Katarzyna Miśkiewicz, menadżerka kampanii ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Wytwórcza Spółdzielnia Pracy „Społem", producent Kieleckiego, wyprzedziła tym samym swój oryginalny plan o 15 miesięcy.
Tymczasem firma Develey postanowiła pójść krok dalej. Z końcem 2025 r. zamierza w ogóle wyeliminować surowiec jajeczny z produktów, w których jest to możliwe ze względu na ich specyfikę. Wszystkie nowe produkty w linii sosów Develey już w 2024 roku były produkowane bez użycia jajek w recepturach i w kolejnych latach firma zapowiada kontynuację tej polityki.
Mniej klatek, więcej jaj
Zmiany na rynku, m.in. w branży spożywczej, wpływają na to, w jaki sposób utrzymywane są w Polsce kury nioski. Z danych Głównego Inspektoratu Weterynarii wynika, że udział chowu klatkowego w Polsce spadł obecnie do niecałych 67%, podczas gdy jeszcze w 2014 roku wynosił ponad 87%. Jednocześnie według Głównego Urzędu Statystycznego polska produkcja jaj konsumpcyjnych w 2023 roku wzrosła wobec poprzedniego roku o prawie 900 tys. sztuk. Spożycie jaj na jednego mieszkańca także odnotowało znaczący wzrost – o 27 sztuk, osiągając średnio 179 sztuk na osobę rocznie.
W Polsce na potrzeby produkcji jaj utrzymuje się do 54 mln kur niosek. W 2023 roku polskie kury zniosły niemal 11 miliardów jaj konsumpcyjnych, a Polska zajmuje piąte miejsce w Unii Europejskiej pod względem liczby produkowanych jaj. Jest też drugim (po Holandii) największym eksporterem jaj w UE – zagraniczny handel polskimi jajami jest wart ok. 471 milionów euro i obejmuje ok. 238,5 tys. ton, co stanowi ok. 40% całej produkcji.
Na poziomie europejskim udział chowu klatkowego systematycznie spada – w 2023 roku tylko 39,2% kur w UE było utrzymywanych w klatkach.
Polacy przeciwni utrzymywaniu kur w klatkach
Producenci żywności dopasowują swoją ofertę do zmieniających się oczekiwać konsumentów. Według najnowszego badania Biostat z grudnia 2024 roku ponad dwie trzecie (69%) Polaków opowiada się za wprowadzeniem zakazu hodowli klatkowej kur niosek. Aż 80,8% społeczeństwa uważa, że chów klatkowy nie zapewnia kurom odpowiednich warunków do życia, a 71,8% przy zakupie jaj zwraca uwagę na sposób ich pozyskania. Jednocześnie 78,4% Polaków oczekuje, że firmy, które zobowiązały się do rezygnacji z jaj klatkowych, będą transparentnie informować o postępach.
– Polacy coraz bardziej świadomie podchodzą do swoich wyborów zakupowych i oczekują, że produkty będą powstawać z poszanowaniem dobrostanu zwierząt. To wyraźny sygnał dla branży spożywczej, że rezygnacja z jaj klatkowych nie jest już tylko kwestią etyki, ale staje się standardem rynkowym – mówi Maria Madej, menadżerka ds. zmian rynkowych w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki.