Wywiad z Karoline Guaman Vera, studentką pracującą w firmie Geth (lipiec-sierpień 2024) w ramach wymiany organizowanej przez IAESTE.
Jakie skojarzenia ze słowem POLSKA ma przeciętny obywatel Ekwadoru?
Większość obywateli Ekwadoru ma nieliczne skojarzenia ze słowem Polska. Ekwadorczycy wiedzą, że Polska jest krajem europejskim i ma bogatą historię. Mieszkając tutaj ponad 2 m-ce czuję, że będę najlepszym ambasadorem Polski. Chcę, aby Ekwadorczycy dowiedzieli się o tym pięknym kraju, jego historii i kulturze.
Czy miałaś jakieś obawy, uprzedzenia przed przyjazdem do Polski?
Bałam się, jak poradzę sobie bez języka polskiego. Bałam się o moje bezpieczeństwo, mając na względzie, że jestem kobietą i będę samotnie podróżować. Na szczęście szybko przekonałam się, że Kraków jest bezpieczny, co przekroczyło moje najśmielsze oczekiwania. Niestety w moim mieście Guaiyaquil nikt nie czuje się bezpiecznie. Wreszcie, moją ostatnią obawą było to, jak zostanę przyjęta jako osoba o innych rysach w tak odległym kraju. Obawy były zbyteczne, czułam się tu szczęśliwa.
Czego doświadczyłaś w Polsce po raz pierwszy?
Skosztowałam Waszych potraw. Polskie jedzenie jest przepyszne i ma bogate smaki. Pokochałam pierogi i zapiekanki, a jedną z moich ulubionych zup był żurek.
Unikalne doświadczenie to udział w wydarzeniach upamiętniających 80. rocznicę powstania warszawskiego, właśnie w Warszawie. To było cudowne uczucie dzielić ten dzień z moimi kolegami z pracy. Koleżanka tłumaczyła mi, jak ważny jest to dzień dla mieszkańców Warszawy. To było nie tylko zwiedzanie, ale żywa lekcja historii. Najbardziej utkwiła mi minuta ciszy o 17:00, zobaczyłam zjednoczone społeczeństwo, stojące na baczność w zadumie.
Co mile lub niemile zaskoczyło Cię w naszym kraju?
Mile zaskoczyły mnie ceny, które nie są tak wysokie, jak w innych krajach europejskich. Dlatego myśląc o przyjeździe do Europy turyści powinni kierować się do Polski.
Byłaś w Auschwitz i w Warszawie w rocznicę powstania 1944 roku. Jak zapamiętałaś te dni? Czy uważasz, że historia ma wpływ na mentalność narodu?
Uprzedzano mnie, że Auschwitz budzi silne emocje. Nie każdy student, będący tutaj w ramach programu IAESTE, wykazał chęć odwiedzenia tego miejsca. Moim zdaniem to obowiązek każdego, tam po prostu trzeba być. Los ludzi, którzy trafili do obozu i skala tragedii w tym miejscu jest nie do wyobrażenia i nie ma słów, aby opisać uczucia związane z obecnością w tym miejscu. To było wstrząsające.
Warszawa w dniu 80 rocznicy powstania była dla mnie najpiękniejszym przeżyciem. Zrozumiałam, dlaczego jest to tak ważny dzień dla mieszkańców. Mężczyźni, kobiety, dzieci i wszyscy walczyli o wolność przeciwko nazistowskim Niemcom. Koncert, w którym uczestniczyłam był silnym przeżyciem, choć nie znałam słów chciałam śpiewać ze wszystkimi. Być w ten dzień w Warszawie to zaszczyt.
Doświadczenia związane z losem Waszego kraju pozwalają mi twierdzić, że historia odgrywa kluczową rolę i ma wpływ na mentalność całego narodu. Myślę, że zbiorowa pamięć o cierpieniu, wytrwałość i i niezłomność w walce o niepodległość ma wpływ na współczesne społeczeństwo.
Przez wiele lat byliście hiszpańską kolonią. Czy historia wystawiła ocenę za ten okres?
Myślę, że historia nie oceniła tego okresu. Hiszpańska kolonia zmieniła nasz kraj. Wyzysk i cierpienie rdzennej ludności, degradacja środowiska i stagnacja gospodarcza to obraz tamtych czasów.
Z czym obecnie zmaga się twój kraj? Kartele narkotykowe? Korupcja?
Ekwador zmaga się zarówno z kartelami narkotykowymi, jak i korupcją. Przemoc wzrasta z każdym miesiącem. Głównym problemem jest konflikt między rządem a grupami przestępczymi, co stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Ekwadorczyków. Międzynarodowa rywalizacja o kontrolę nad szlakami przemytu narkotyków spowodowała eskalację napięć między lokalnymi gangami, a Ekwador stał się punktem sprzedaży kokainy przeznaczonej do Europy ze względu na duże porty, współpracuje również z kolumbijskimi i meksykańskimi kartelami. Korupcja i polityczne wpływy grup zbrojnych stanowią wyzwanie dla poprawy sytuacji bezpieczeństwa w kraju. Istnieją obawy dotyczące infiltracji instytucji państwowych przez grupy przestępcze.
Z czego jesteś dumna jako obywatel Ekwadoru?
Historia, sztuka oraz ludzie sprawiają, że jestem dumna z tego, że moją ojczyzną jest Ekwador. Mamy bogate dziedzictwo kulturowe, oszałamiające krajobrazy. Z kolei Ekwadorczycy to ludzie radośni, cieszą się każdym dniem, mimo trudnych warunków życia. Z dumą podkreślam, jak bardzo jesteśmy gościnni i pomocni.
Czy często spotykacie się w licznym gronie rodzinnym?
Bardzo często. Lubimy wtedy tańczyć, bawimy się na każdym przyjęciu urodzinowym i w takie święta, jak Boże Narodzenie i Nowy Rok.
Co koniecznie trzeba zobaczyć w Ekwadorze?
Wyspy Galapagos – mieszkanie unikalnych gatunków, jak gigantyczne żółwie, legwany morskie, niebieskonogie głuptaki, leniwe lwy morskie i wiele innych. Galapagos polecam szczególnie miłośnikom przyrody. Zdecydowanie warto też odwiedzić stolicę Ekwadoru, Quito, z pięknie zachowanym historycznym centrum, wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Warto zobaczyć kolonialne ulice, architekturę i kościoły, takie jak La Iglesia de la Compa?ía de Jesús z ozdobnym barokowym wnętrzem. Quito oferuje również wspaniałe jedzenie, kulturę i widoki z miejsc takich jak Basilica del Voto Nacional. Innym miejscem wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO jest Cuenca. Warto wybrać się choćby na jeden z wulkanów.
Jak żyje się w stolicy położonej na wysokości około 2800 metrów npm? Czy liczne wulkany są żywym zagrożeniem czy raczej atrakcją?
Życie w Quito dla mnie (mieszkańca wybrzeża) jest wielkim wyzwaniem ze względu na niski poziom tlenu i temperatury. Odwiedzający mogą odczuwać duszności, bóle i zawroty głowy. Objawy te zwykliśmy nazywać "Soroche", jednak miejscowa ludność funkcjonuje normalnie. Quito jest drugą najwyżej położoną stolicą na świecie, po La Paz w Boliwii. Widoki z tej wysokości zapierają dech w piersiach.
Quito znajduje się w paśmie górskim Andów, w otoczeniu kilku aktywnych wulkanów. Główną atrakcją jest wulkan Pichincha, który ostatni raz wybuchł w 1999 roku, pokrywając Quito popiołem. Wulkany dodają miastu uroku i są ściśle monitorowane pod kątem jakichkolwiek oznak aktywności.
Jakie wartości cenią Ekwadorczycy najbardziej? Wartości materialne, podróże, przyjaźnie, kariera?
Prawdą jest, że w każdym miejscu na świecie ważne są wartości materialne i aspiracje zawodowe, ale wyjątkowo wysoko cenimy przyjaźń, rodzinę i kulturę.
Macie tylko dwie pory roku suchą i deszczową. Czy chciałabyś doświadczyć zimy w Polsce?
Naprawdę chciałabym doświadczyć zimy w Polsce, zobaczyć śnieg na ulicach, ale boję się niskiej temperatury, nie wiem, czy byłabym w stanie normalnie funkcjonować.
Jak myślisz, w jaki sposób klimat i słońce wpływają na to, kim jesteśmy?
Myślę, że światło słoneczne i klimat wpływają na nasz nastrój, zachowanie, a nawet zdrowie fizyczne. Zauważyłam, ze Polacy chętnie spędzają czas na słońcu, opalają się (czego ja raczej nie robię). Mogę sobie wyobrazić, że zimą sytuacja jest odwrotna ze względu na niskie temperatury i krótkie dni, które działają depresyjnie.
Jaką rolę odgrywa chleb w Twoim społeczeństwie?
W Ekwadorze chleb odgrywa istotną rolę w codziennym życiu. Mamy różne rodzaje pieczywa, głównie słodkie i pikantne bułki. Tradycyjne pieczywo to pan de yuca (chleb z manioku z serem), pan de dulce (słodkie bułki) i pan de agua (chleb z chrupiącą skórką). Mamy także specjalne ciastko na Święto Zmarłych - guagas de pan- wypiek w kształcie dziecka z dżemem owocowym. W Ekwadorze preferujemy chleb prosto z pieca, jeszcze ciepły. Lubimy jasne pieczywo z chrupiącą skórką. Bułki są spożywane w naszych domach codziennie, jako część śniadania lub jako przekąska w ciągu dnia.
Jakie są Twoje wrażenia z praktyki w piekarni GETH?
Praktyka w piekarni GETH była ważnym doświadczeniem w moim życiu. Zainspirowała mnie do stworzenia małego lokalu z odpiekiem w Ekwadorze. Jestem pod wrażeniem nowoczesnego wyposażenia piekarni GETH, a także koordynacji i warunków pracy. Bardzo podobała mi się organizacja produkcji, ciąg technologiczny. Również jakość chleba jest naprawdę dobra. Imponująca jest też różnorodność gatunków pieczywa.
Odwiedziłaś Krakowski Uniwersytet Rolniczy odpowiadający Twojej uczelni w Ekwadorze. Jakie są różnice?
Podobały mi się laboratoria, ponieważ są większe i lepiej wyposażone. Technologia Żywności jest podzielona na różne wydziały, w zależności od specjalizacji. Na moim uniwersytecie wszystko związane z żywnością jest w ramach jednego wydziału. Odwiedziłam również nową część uniwersytetu, gdzie są ogromne laboratoria analizy sensorycznej i własna piekarnia.
Czy jest coś, za czym będziesz tęsknić po powrocie do Ekwadoru?
Najbardziej będzie mi brakowało zespołu GETH. To życzliwi, hojni ludzie, którzy przez cały czas sprawiali, że czułem się mile widziana. Doznałam z ich strony licznej pomocy. To najlepszy zespół, z jakim pracowałam. Zawsze będę im za to wdzięczna.
Drugą rzeczą, za która będę tęsknić to jest BEZPIECZEŃSTWO w Polsce. Jako kobieta nie czułam się w żadnym innym miejscu na świecie tak bezpieczna.
Jakie trzy rzeczy zabrałabyś z Ekwadoru, gdybyś miała przeprowadzić się do Polski?
Pierwszą rzeczą byłyby zielone plantany. Drugą - przyprawy z Ekwadoru, takie jak Achiote, ponieważ jest to podstawa większości naszych potraw. Ostatnią rzeczą byłoby poncho (Alpaca Wool Garment), na zimne dni w Polsce.
Czego my Polacy powinniśmy nauczyć się od Ekwadorczyków i vice versa?
Ekwadorczycy są wyjątkowo przyjaźni, witają się nawet z nieznajomymi. Polacy zachwyciliby się taką otwartością. Ekwadorczycy wchodzą szybko w interakcje wykraczające poza pogawędki. Polacy mogliby „podpatrzyć”, jak budujemy głębsze więzi przyjaźni.
Ekwador ma dużą różnorodność kulturową, której brakuje w Polsce. Myślę, że to byłoby interesujące doświadczenie i bardzo by Wam się spodobało.
Ekwadorczycy z kolei powinni nauczyć się od Polaków organizacji transportu publicznego, planowania infrastruktury. Powinniśmy też przyjrzeć się warunkom pracy w małych i średnich zakładach.
Jakie wrażenia zabierzesz ze sobą?
Cóż, każdy dzień w Polsce był dla mnie innym doświadczeniem i każdy z nich będę na pewno długo wspominać. Poznanie kultury i historii Polski poprzez obserwację ludzi i uczestnictwo w ich życiu codziennym było jednym z lepszych doświadczeń. Zawsze będę pamiętać wspólny lunch z niesamowitym zespołem Geth i to, jak mili dla mnie byli. Najpiękniejszy dzień to zwiedzanie Warszawy z koleżanką z pracy w rocznicę powstania warszawskiego. A także dzień, w którym wybrałyśmy się na przejażdżkę rowerową nad Wisłą.
Czy wrócisz jeszcze do Polski?
Oczywiście wrócę do tego pięknego kraju, który gościł mnie przez kilka miesięcy i sprawił, że czułam się jak w domu.