Stewia, ta niepozorna roślina o dużych możliwościach, coraz bardziej budzi zainteresowanie branży spożywczej. Produkowany z niej słodzik jest z powodzeniem stosowany we Francji i USA. Już pojawił się w napoju Fanta o obniżonej kaloryczności. Czy w Polsce też się przyjmie, niekoniecznie w napojach?

Według firmy Cargill, która jest producentem Truvii, substancji słodzącej wyprodukowanej ze stewii, w Polsce największy potencjał do wykorzystania stewii ma branża napojowa. Wynika to głównie z faktu, że wykazuje ona największe zainteresowanie naturalnymi substancjami słodzącymi. Podobny potencjał wykazują jogurty, desery oraz inne produkty mleczne. Cargill opracował już koncepcję dwóch tego typu produktów - deseru mlecznego na bazie kremu czekoladowego oraz belgijskiego twarożku typu fromage frais. W obu przypadkach udało się zredukować kaloryczność o ok. 30%.

W porównaniu do Europy Zachodniej polscy producenci żywności, w szczególności w mleczarstwie i wyrobach cukierniczych, są bardziej wstrzemięźliwi w stosowaniu substancji słodzących oraz tłuszczów. - Cukier i wysoka zawartość tłuszczu w produktach są normą, a tylko niewielka część polskich producentów posiada w ofercie produkty w wersji "light" - dodaje Daniel Dubiel z firmy Cargill. Jego zdaniem polscy konsumenci najczęściej sięgają po produkty tanie, więc na pewno stosunkowo niskie ceny produktów zawierających stewię są konieczne do osiągnięcia sukcesu na rynku.

- Istnieje zainteresowanie stewią wśród liderów polskiego rynku spożywczego, ale w tej chwili nieznane są żadne konkretne plany gigantów. Jesteśmy przekonani, że sytuacja ta będzie ulegać zmianie. Polscy producenci będą stale monitorować postępy stewii na rynkach europejskich, a konsumenci będą coraz bardziej wyedukowani i świadomi zalet tej rośliny - mówi Daniel Dubiel.

źródło: portalspozywczy.pl