Minimalizm, sztuka minimalna – to nurt w sztukach plastycznych mający swój początek w latach 60. XX wieku. Jeśli mówimy o sztuce przez duże „S”, nie sposób pominąć sztuki dekorowania słodkości…
Podobne artykuły
Dekorowanie z masą cukrową, kremem maślanym i adrenalinąListopadowy Mistrz BranżyArtystyczna uczta. Podsumowanie konkursu Wystawa Dekoracji Cukierniczych Expo Sweet 2020Przyznaję, że minimalizm nie jest dla mnie tematem łatwym. Osobiście uwielbiam tworzyć z rozmachem! Kiedy zostaję „sam na sam” z tortem, po prostu biorę do ręki narzędzia, lukry... i zaczynam swoje słodkie szaleństwo! Lubię, gdy na tortach się dzieje….
Ale – jak mówi pewne powiedzenie – „Ilu ludzi, tyle opinii, gustów”. Dlatego z chęcią tworzę również te torty, które mają być proste, skromne – minimalistyczne. Zawsze jednak staram się tchnąć w nie odrobinę magii. Sprawić, aby słodkie dzieło przyciągało spojrzenie na dłużej.
Mniej znaczy więcej
Minimalistyczne nie zawsze znaczy: nudne. Takie zresztą było założenie twórców tego nurtu. Dążyli oni do wyeliminowania nadmiaru środków plastycznych. Skupiali się na tworzeniu prostych, nieskomplikowanych brył, gładkich, spokojnych powierzchni. Dzieło minimalistyczne miało dawać poczucie ciszy, medytacji, natchnienia….Miało tworzyć pewną magię.Tworzone z absolutną precyzją, miało dawać wrażenie niebywałej sterylności... Minimalizm znalazł swoje miejsce również w sztuce dekorowania tortów. Żyjemy w świecie, w którym z każdej strony dopadają nas różnego rodzaju bodźce – jesteśmy „atakowani” kolorowymi reklamami, głośną muzyką... Dlatego też bardzo wiele osób rezygnuje z przepychu, zamawiając tort, np. weselny. Wybierają te proste, minimalistyczne.
Wyobraźmy sobie wesele. Elegancka para młoda, mnóstwo gości, kolorowo przystrojona sala, zabawa śpiew, muzyka... I wtedy nadchodzi ten moment! Pojawia się tort weselny – bardzo skromny, prosty. A jednak powoduje, że zapada cisza. Goście nie mogą oderwać wzroku… Sami zresztą oceńcie, czy torty zaprezentowane poniżej nie są magiczne?
Każda okazja jest dobra... by upiec wspaniały tort!
Nie tylko torty weselne mogą być minimalistyczne i zarazem zjawiskowe. Każda okazja jest dobra. Weźmy np. torty komunijne czy te pieczone z okazji chrztu. One również mogą swoją prostotą wprowadzać cudowny nastrój i wprawiać w zachwyt. Takie właśnie torty znalazłam i prezentuję na poniższych zdjęciach.
Mamy torty weselne, torty z okazji wesela, chrztu. A czy tort dla najmłodszych może być wykonany w myśl głównych zasad minimalizmu? Przeszukałam mnóstwo stron w sieci i okazuje się, że wcale nie jest tak łatwo. Torty dla dzieci przeważnie są bardzo kolorowe, z mnóstwem dodatków, figurek, w przeróżnych kształtach. Torty dla dzieci muszą bowiem przyciągnąć uwagę milusińskich i zaciekawiać. Mimo to udało mi się znaleźć interesujące propozycje, które spodobają się dzieciom, a jednocześnie są proste i skromne.
Jak już wspomniałam na wstępie – minimalizm i prostota to nie są odpowiednie słowa, którymi można byłoby opisać mój styl tworzenia. Są jednak sytuacje, tematy, które wymagają odrobiny skromności i „wyciszenia”.
Tort dla Dei
Taki właśnie temat napotkałam przy okazji urodzin jednej małej, dziewczynki o oryginalnym i pięknym imieniu…. Deia, jak każda mała dziewczynka, uwielbia kolor różowy, królewny i baletnice. To właśnie balet miał być tematem przewodnim tortu na piąte urodziny dziewczynki. Dostałam pełną swobodę tworzenia, co ucieszyło ogromnie mnie, bo wtedy dopiero można pokazać swój styl i dać się ponieść fantazji. Zaczęłam szukać inspiracji w sieci – obejrzałam mnóstwo stron poświęconych tematyce baletu… Ujęły mnie piękno, delikatność i ten spokój emanujący od baletnic. Ich ruchy są delikatne i bardzo harmonijne. Chciałam, aby taki właśnie był tort dla Dei. Przypomniałam sobie tort jednego z moich mistrzów – Carlosa Lischetti „Ballerina”. Pamiętam, że ogromnie mnie ujął ten gest baletnicy zaklęty w bezruchu. Tym tortem postanowiłam się inspirować.
Głównym elementem miała się stać figurka baletnicy wiążącej baletki. Cały tort miał być okrągły, w delikatnym odcieniu różu. Jako skromny i elegancki dodatek wykorzystałam masę do tworzenia koronek. Chciałam, aby to figurka właśnie była tym głównym elementem przyciągającym uwagę. Zależało mi, aby postać była bardzo krucha i delikatna. I tak powstał ten oto tort, który znajduje się na poniższych zdjęciach.
Efekt końcowy spodobał się gościom i – przede wszystkim – małej Dei. Ja osobiście też jestem zadowolona ze swojej pracy. Praca nad tym tortem pokazała mi, że można tworzyć zarówno piękne, bujne, kolorowe torty, jak i te skromne i minimalistyczne. Najważniejsze, aby umieć dostosować się do sytuacji i potrzeb zamawiającego.
Polecam wszystkim taką słodką zabawę w minimalizm. Samo tworzenie takiego tortu wprowadza nastrój ciszy i skupienia w naszym otoczeniu. Daje chwilę wytchnienia i energię do tworzenia kolejnych słodkich dzieł sztuki.
Narzędzia potrzebne do wykonania koronek można zakupić na www.pomocnicykuchenni.pl
Karolina Ciesielska, lukrowefantazje.com.pl