Rozmowa z dr. Markiem Borowińskim, specjalistą od Visual Merchandisingu oraz od zwiększania sprzedaży.
Podobne artykuły
Sklep piekarniczy… czy coś jeszcze?Comfort food, comfort business - nowy Mistrz BranżyLodziarnia Szymona Sapiehy już otwartaMistrz Branży: Czym jest visual merchandising i dlaczego pan się tym zajął?
Marek Borowiński: Visual merchandising jest sztuką prezentacji towaru i sklepu tak, aby przyciągał uwagę potencjalnego klienta oraz motywował go do zakupu. Tak naprawdę jest to zagadnienie znacznie szersze. Z visual merchandisingniem spotykamy się już na samym początku projektowania punktu sprzedaży. Podczas przygotowania się do wstępnego etapu tworzenia lodziarni lub cukierni musimy sobie odpowiedzieć na kilka pytań: Jaka będzie lokalizacja? Dla jakiej grupy docelowej będzie kierowana nasza oferta? Jakie korzyści odniesie klient w kontakcie z moim punktem sprzedaży?
Wszystkie te pytania prowadzą nas do odpowiedzi o charakter lodziarni lub cukierni, czyli o sztukę prezentacji zwaną visual merchandisingiem. Jest to też narzędzie komunikacji marketingowej w punkcie sprzedaży detalicznej, które wpływa na zmysły klienta. Dzięki korzystaniu z różnych działań w obszarze merchandisingu klient otrzymuje kolejne informacje o produktach znajdujących się w lodziarni lub cukierni, dowiaduje się też o akcjach promocyjnych, co skutkuje decyzjami zakupowymi.
Dr Marek Borowiński od wielu lat zajmuje się wszelkimi działaniami wspomagającymi sprzedaż. Szkoli pracowników z technik prezentacji produktów oraz uczy, jak skutecznie wykorzystywać wizerunek firmy, aby więcej sprzedawać. Jego największą pasją jest kolor i jego oddziaływanie na klienta w miejscu sprzedaży www.psychologiakoloru.pl. Jest jurorem międzynarodowych konkursów na najlepsze sklepy i punkty handlowe. Jest też cenionym prelegentem i ekspertem podczas wielu Kongresów w Polsce i za granicą. Swoją wiedzą i doświadczeniem wspomaga wiele firm i instytucji w zakresie Visual Merchandisingu i sprzedaży. Wykłady i szkolenia prowadzi podczas takich imprez targowych, jak: Polagra, Bakepol, Expo Sweet, Natura Food, RemaDays, Retail Show, oraz kongresów: Retail Marketing Awards, Global Innovator Awards, Kongres Handlu Detalicznego, Forum Marketingu w Handlu Detalicznym i wielu innych. Jest ekspertem oceniającym skuteczność przekazów reklamowych. |
MB: Czy visual merchandising wpływa na tworzenie właściwej atmosfery w lodziarni?
Marek Borowiński: Zdecydowanie tak. Ja traktuję atmosferę danego punktu handlowego jako narzędzie do zwiększenia sprzedaży, a nie ładny wygląd tylko po to, żeby podobał się właścicielom. Podczas mojej pracy w wielu sklepach (audyty) widziałem sporo ładnych punktów, ale z bardzo słabą sprzedażą. Osoby, które je urządzały, troszczyły się jedynie o ich piękny „look”, a nie określone zasady, które rządzą palcówką handlowo-usługową, wpływając na jej biznesową efektywność. Oczywiście odpowiednia atmosfera będzie pozytywnie wpływać na sprzedaż pod warunkiem zachowania kilku zasad.
Wejście do lodziarni. W tym miejscu trzeba pamiętać, że klient, który wchodzi do nowej przestrzeni, musi dostroić się do panujących warunków. Zajmuje mu to pewną chwilę, a w tym czasie przechodzi kilka kolejnych metrów. W związku z tym powinien spotkać na swojej drodze coś, co go zatrzyma. Może to być inny rodzaj oświetlenia, który „wizualnie” zatrzyma klienta lub drzwi, które trzeba ręcznie otworzyć, albo jakiś inny element, który przykuje jego uwagę. Wszystko po to, aby rozpoczął się u niego proces oglądania sprzedawanych produktów lub usług. Do tego należy dodać właściwie zaprojektowaną komunikację wizualną, która stanie się formą intuicyjnej nawigacji dla klientów. Obecnie służą temu też wszelkiego rodzaju ekrany i monitory LCD, dzięki którym możemy skuteczniej wpływać na zachowania klienta i powodować pożądane decyzje zakupowe.
MB: Jak zachowuje się klient?
Marek Borowiński: Klient po wejściu do sklepu zwraca uwagę na rozłożenie produktów, na kolory i aranżację wnętrza oraz całą powierzchnię handlową. Podchodzi do tych miejsc, które go przyciągają. Impuls, emocje oraz potrzeby są tym, co decyduje o zakupach. Tak naprawdę sprzedajemy poza towarami: wizje, marzenia oraz dobre samopoczucie. Kolejny element to zwiększenie tzw. „wartości koszyka zakupów:, a na to wpływa długość przebywania klienta w lodziarni lub cukierni. Powinniśmy więc zatrzymać klienta jak najdłużej poprzez odpowiednio dobrane ułożenie produktów, komunikację wewnętrzną, muzykę, czy też odpowiedni kolor. Wtedy klient ma „zmysłowo wizualne” powody, aby pozostać dłużej w danym miejscu.
MB: Od wielu lat na wykonuje Pan audyty placówek handlowych. Jak wygląda taki audyt i jakie niesie korzyści dla właściciela lodziarni i cukierni?
Marek Borowiński: Audyt odbywa się w miejscu wskazanym przez właściciela. W ramach takiego audytu są oceniane następujące elementy: sposób poruszania się klienta, czytelność podziału na strefy, jakość i skuteczność komunikacji zewnętrznej i wewnętrznej, oddziaływanie koloru, zastosowane oświetlenie, systemy ekspozycyjne, merchandising, visual merchandising oraz wizerunek pracowników.
Całość oceny jest prowadzona w kontekście grupy docelowej danej lodziarni lub cukierni. Do każdej z nich podchodzę bardzo indywidualnie i dodatkowo audytuję stronę internetową, wskazując te rozwiązania, które są dobre, oraz nominuję elementy wymagające zmiany. Właściciel otrzymuje pełny zestaw informacji o swojej placówce. Co jest właściwe i co pracuje na rzecz sprzedaży, a co trzeba zmienić i dlaczego. Oczywiście jestem od tego, aby podać gotowe rozwiązanie, np. zasugerować inny typ reklamy lub nową kolorystykę wnętrza. Wszystko zależy od rodzaju obiektu i jego specyfiki. Wynikiem takiego audytu są wnioski prowadzące do zwiększenia sprzedaży z metra kwadratowego, zwiększenia efektywności wykorzystania powierzchni sprzedażowej, zwiększenia liczby klientów, a także wartości zakupów klienta.
Moim głównym celem przy audycie lodziarni czy też cukierni jest ocenienie jej możliwości i dokonanie właściwej aranżacji oraz optymalizacji jej kosztów, tak aby zaczęła lepiej funkcjonować.
MB: Co by Pan poradził właścicielom cukierni i lodziarni w Polsce?
Marek Borowiński: Przede wszystkim, żeby spojrzeli na swój biznes z punktu widzenia klienta, a nie ze swojego. Natomiast podczas audytu można określić, które zmiany są priorytetowe, które jedynie ważne, a które można odłożyć na inny moment. Poza tym myślę, ze każdy punkt posiada swój unikatowy potencjał i że warto go wykorzystać. Proszę też pamiętać, że ludzie chodzą na zakupy po to, aby zaspokoić potrzebę kontaktu z innymi ludźmi. Czasami też chcą zagłuszyć własną samotność, a często rozładować napięcie i stres. Dlatego warto zadbać o właściwą atmosferę, dając klientowi coś więcej niż sprzedawane produkty i usługi.