17-18 stycznia br. we włoskim Rimini odbyły się Mistrzostwa Świata Młodych Cukierników, w których Polskę reprezentowali Weronika Stimma i Michał Palarczyk. Choć młodzi Polacy spisali się na medal i dali z siebie wszystko, nie przebili się przez koalicję Japończyków, Francuzów i Tajwańczyków.
Podobne artykuły
„Polska od Kuchni” akcja promująca gastronomię startuje z XIII edycją konkursuRzemiosło do lamusa?Mistrzynie ŚwiataW mistrzostwach, organizowanych według pomysłu znanego włoskiego cukiernika Roberto Rinaldiniego, mogą brać udział zawodnicy do 23. roku życia. W tej stawce Weronika i Michał byli najmłodsi i prawdopodobnie jako jedyni mieli najkrótszy staż cukierniczy (Michał jeszcze nie ukończył szkoły). Niespełna 20-letnim Polakom przyszło rywalizować z 8 drużynami z Brazylii, Australii, Chorwacji, Japonii, Francji, Singapuru, Tajwanu oraz Rosji.
Zmagania trwały aż dwa dni, ale liczba zadań konkursowych wymagała od zawodników wytężonej pracy. Uczestnicy mieli przygotować deser w pucharku, bankietówki z ciasta francuskiego, praliny czekoladowe, tort czekoladowy, a także eksponaty z czekolady i karmelu. Wszystkie prace miały nawiązywać do tematu Mistrzostw, który brzmiał „Jedzenie w stylu włoskim”.
Po pierwszym dniu nastroje w polskiej drużynie były optymistyczne. Wprawdzie organizatorzy nie podali cząstkowych wyników, ale nieoficjalnie udało się dowiedzieć, że jurorzy bardzo wysoko oceniono polskie praliny, choć okazały się niedoważone. Całkiem dobre oceny zebrały także bankietówki naszej drużyny. Za to zdecydowanie najlepiej wypadł doping polskiej drużyny. Nie od dziś wiadomo, że Polacy mają najlepszych kibiców w każdej dyscyplinie. Cukiernictwo nie mogło być wyjątkiem – każdy rodak spotkany na SIGEP dostał informacje o godzinach wydawania produktów przez naszą drużynę i, jeśli tylko mógł, meldował się na trybunach, by dodawać otuchy młodym zawodnikom.
Drugi dzień upłynął głównie pod znakiem eksponatów z czekolady i karmelu. Była to najbardziej widowiskowa konkurencja, ale też najbardziej wymagająca. W eksponatach liczy się przede wszystkim doświadczenie. Dzieła Japończyków, Francuzów, zawodników z Tajwanu i reprezentantów Singapuru zdecydowanie wyróżniały się na tle pozostałych ekip. Nie wiemy, jak oceniono polskie eksponaty, ale zdaniem polskiego jurora noty były dobre i plasowały Weronikę i Michała w środku stawki.
Na godzinę przed ogłoszeniem wyników wszystkie miejsca na trybunach i wokół nich były szczelnie wypełnione widzami. Oczywiście polscy kibice, pomimo że nie stanowili najliczniejszej grupy, wyróżniali się i to w pozytywnym znaczeniu. Gdyby jury przyznawało nagrodę za doping, pierwsze miejsce zdobyliby bezdyskusyjnie.
Kiedy ogłoszono pierwsze i drugie miejsca dla Japonii i Francji, w polskich kibicach tliła się jeszcze nadzieja, że może brąz przypadnie Weronice i Michałowi. Jurorzy zadecydowali inaczej – ostatnie miejsce na podium zajęła reprezentacja Tajwanu, która zgarnęła nagrodę za najlepszy eksponat z karmelu (prawdopodobnie ten fakt zadecydowało o uplasowaniu tej ekipy na 3. miejscu w klasyfikacji ogólnej). Pierwsze miejsce także przypadło azjatyckim wyspiarzom – Japończykom. Japonia to kraj, który słynie z perfekcjonizmu i umiejętności szybkiego uczenia się. Drugie miejsce zajęli reprezentanci Francji, która dla odmiany mogłaby uchodzić za źródło tradycji światowego cukiernictwa. Prace obydwu drużyn były bardzo zbliżone jakościowo, więc jury nie miała łatwego zadania, aby wskazać zwycięzcę.
Mimo że Weronika i Michał nie dostali się na podium, osiągnęli bardzo dużo. Mamy nadzieję, że te młode perełki polskiego cukiernictwa nie zostaną zmarnowane. Weronika Stimma już pracuje w Cukierni Sowa, natomiast Michał Palarczyk za kilka miesięcy kończy szkołę i będzie szukał swojego miejsca w branży. Nigdzie na świecie tak utalentowani ludzie nie muszą szukać pracy, bo to raczej dobra praca szuka ich. Liczymy, że i w Polsce niedługo nadejdą czasy, w których laureaci i uczestnicy konkursów krajowych i zagranicznych będą dostrzegani oraz odpowiednio docenieni przez pracodawców. Warto tu przypomnieć, że tegoroczne mistrzostwa we Włoszech odbywały się pod hasłem „Przyszłość cukiernictwa jest w rękach młodzieży”. Ta sentencja jest prawdziwa także w Polsce i chyba najwyższy czas, abyśmy wszyscy o niej pamiętali.
Firmy i ludzie zaangażowani w przygotowania Weroniki i Michała |
Redakcja "Mistrza Branży" dziękuje Pani Aleksandrze Sowie za udostępnienie zdjęć z Rimini.