...

Szanowny Użytkowniku

25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Poniżej znajdują się informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych w Portalu MistrzBranzy.pl

  1. Administratorem Danych jest „Grupa 69” s.c. z siedzibą w Katowicach, ul. Klimczoka 9, 40-857 Katowice
  2. W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Administratorem pod adresem e-mail: dane@mistrzbranzy.pl
  3. Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
  4. Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
  5. Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
  6. Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
  7. Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
  8. Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
  9. Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
  10. Administrator informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.

Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności.

dodano , Redakcja AU

To jest nasz festiwal! - rozmowa z organizatorkami Cake Festival Poland

Za każdym dużym wydarzeniem branżowym stoją wielkie przygotowania. Choć organizatorki CFP były tego
świadome, podjęły ten trud, niekoniecznie oczekując materialnych korzyści.
Co jest dla nich największą nagrodą i sensem festiwalu? Przeczytajcie
rozmowę z Kingą Jakimowicz i Danutą Bujak.

Kinga Jakimowicz

 


Można powiedzieć, że jesteś jedną z polskich prekursorek sugarcraftingu. Zaczynałaś, kiedy ten styl dekoracji w Polsce był jeszcze niezbyt popularny. Skąd się o nim dowiedziałaś?

Zaczęło się klasycznie, zobaczyłam zajawkę na zagranicznym kanale. Od razu zaczęłam szukać informacji na ten temat. Wtedy jeszcze niewiele można było znaleźć na polskich portalach i w mediach społecznościowych czy popularnym YouTube. Zamówiłam więc książki z Anglii. Pamiętam, że kiedy wyjęłam je z kartonu i otworzyłam, dosłownie zalała mnie fala zdjęć tutoriali. Mimo że nie wszystko rozumiałam, zabrałam się do nauki, testując każdy tutorial. Wykupiłam też lekcje w USA. Przesiedziałam wiele nocy, aby nauczyć się podstaw. Sugarcrafting wciągnął mnie bezpowrotnie!

Miałaś swojego ulubionego mistrza, mistrzynię? Na kim się wzorowałaś?

Pierwszą mistrzynią, która mnie absolutnie zachwyciła i oczarowała, była Włoszka Antonella di Maria. I to właśnie ją pierwszą zaprosiłam na warsztaty do swojej akademii Torcik. Było to dla mnie ogromne przeżycie – poznać osobiście mojego mentora.

Kiedy zdecydowałaś, że sugarcrafting to już nie tylko pasja, ale sposób na życie?

Pamiętam ten moment – to było wtedy, gdy stworzyłam tort dla mojej córki. Ale już przedtem, gdy jeszcze pracowałam w koncernie samochodowym, wiedziałam, że nie chcę wiecznie siedzieć za biurkiem. A że zawsze lubiłam prace manualne i do tego od 10. roku życia piekłam ciasta, sugarcrafting okazał się strzałem w dziesiątkę. Zamieniłam szpilki i garnitur na fartuch cukierniczy. Jeździsz po wielu festiwalach i szkoleniach na całym świecie.

Jak z Twojej perspektywy wygląda polski sugarcrafting?

Jestem nieobiektywna w tym temacie (śmiech). Uważam, że nasi dekoratorzy są najlepsi na świecie! Mówiąc zupełnie poważnie, ostatni Cake Festival Poland pokazał, że mamy w naszym kraju ogromne talenty, niesamowicie zdolnych sugarcrafterów. Owszem, są państwa, które się w czymś specjalizują, np. Włosi w modelowaniu figurek. Jednak okazuje się, że ich gonimy!

A więc możemy się spodziewać jeszcze wyższego poziomu prac podczas II edycji CFP!

Już podczas I edycji zaskoczyło mnie, jak bardzo wysoki poziom reprezentują polscy dekoratorzy. Myślę, że i w tym roku możemy spodziewać się popisu talentu uczestników. Ale nie tylko po to warto przyjechać do Katowic. Będzie mnóstwo atrakcji. Na specjalne zaproszenie przyjeżdża do nas Sylvia Mancini – włoska dekoratorka. Nowością na festiwalu będą warsztaty dla dzieci – nieodpłatne. Poprowadzą je Anna Badowska i Monika Robakowska, dwie bardzo utalentowane sugarcrafterki. W tegorocznym konkursie dla dekoratorów mamy też więcej kategorii, bo aż 10. Szykujemy jeszcze kilka niespodzianek, ale żeby nimi zostały, nie mogę nic więcej powiedzieć.

Choć to dopiero II edycja, festiwal już stał się bardzo popularny i cieszy się renomą. Spodziewałaś się takiego pozytywnego oddźwięku? I czy długo myślałaś o stworzeniu takiego festiwalu?

Pierwsze myśli o festiwalu w Polsce pojawiły się, gdy zaproszono mnie do reprezentowania Polski w komisji festiwalu w Czechach. Wiedziałam, że my też musimy mieć swój festiwal. By pokazać Polsce i światu, że istniejemy i jest nas dużo. A przede wszystkim, że jesteśmy zdolni! W naszym kraju istniały już konkursy dekoratorskie, ale to nie było to. Nie spełniały w pełni moich oczekiwań. W marcu 2016 roku pojechałam do Katowic na specjalne zaproszenie „Mistrza Branży”, by zrobić pokaz podczas SweetTARGów. Poznałam wtedy Danusię Bujak i od razu między nami zaiskrzyło! Wiedziałam, że jest ona odpowiednią osobą, tą, z którą mogłabym zrealizować moją wizję. Wykonała ogromną pracę, tworząc od podstaw festiwal – dla mnie to prawdziwa mistrzyni organizacji i marketingu. Po paru ciężkich miesiącach, wielu nieprzespanych nocach, a także chwilach zwątpienia i euforii powstał Cake Festival Poland – największy pod względem liczby prac konkursowych festiwal dekoratorski w Polsce. Udało się!

Gdy wspominasz o tych wszystkich nieprzespanych nocach, a także wiedząc, że prócz festiwalu zajmujesz się wieloma innymi przedsięwzięciami, muszę zapytać – jakim cudem masz jeszcze czas na życie rodzinne?!

Często słyszę to pytanie (śmiech). Jestem osobą, która nie umie siedzieć bezczynnie. Mam głowę pełną pomysłów i tylko czasem troszkę brakuje czasu na ich natychmiastową realizację. Ale wszystko w swoim czasie... Właściwie myślę, że im więcej mam zadań, tym więcej mam też czasu. Bardzo dbam o to, by spędzać czas z rodziną i od czasu do czasu wyjeżdżam na krótkie urlopy, aby ładować akumulatory. Zawsze myślę do przodu i planuję nowe projekty. Wszystko jest kwestią dobrej organizacji.

Czyli to jest klucz do pogodzenia pracy, pasji i rodziny. A jaka jest tajemnica Twojego sukcesu?

Hm... Tajemnica mojego sukcesu to wiara w to, że wszystko może się udać. Wystarczy tylko bardzo, bardzo chcieć i nie poddawać się na pierwszym zakręcie. Wierzyłam, że zrobię festiwal, powstanie czasopismo dla dekoratorów i udało się. Mamy to! Ważni są też ludzie, którymi się otaczam. Bardzo we mnie wierzą, wspierają, pomagają i po prostu są. Trzeba mieć swoją drużynę, a ja taką, na szczęście, mam i bardzo im dziękuję. Bez Was nie byłoby tego wszystkiego.

Z całą pewnością Twoje słowa będą dobrą radą dla uczestników CFP, zwłaszcza że jesteś dla nich nie tylko organizatorką tego festiwalu, ale pod wieloma względami wzorem do naśladowania – mistrzynią.

Mimo tego, co do tej pory udało mi się osiągnąć, absolutnie nie uważam się za mistrza. Wolę myśleć, że jestem promotorem sugarcraftingu w Polsce i kimś, kto chce pokazać światu tych wszystkich zdolnych polskich dekoratorów. Zróbmy drugi Cake Festival Poland razem, by świat się o Was dowiedział. To jest nasz czas!

Danuta Bujak

 


Gdy zapadła decyzja o współtworzeniu festiwalu z Kingą, właściwie jeszcze się nie znałyście. Dlaczego to właśnie jej postanowiłaś zaufać?

Zanim pojawiła się jakakolwiek wizja festiwalu, Kinga już współpracowała z naszą redakcją jako autorka i konsultantka „Mistrza Branży”. Wiedziałam więc, że jest to osoba merytoryczna i ceniona w branży. Jest absolutnym ekspertem sugarcraftingu. Prawdę powiedziawszy, gdyby nie ona, nigdy bym nie wpadła na pomysł zrealizowania takiego festiwalu. Kinga miała wizję, a ja wiedziałam, jak ją wcielić w życie. Od samego początku byłam odpowiedzialna za techniczną organizację festiwalu.

To brzmi jak kawał ciężkiej pracy. Co było najtrudniejsze?

Tak naprawdę najbardziej doskwierał mi brak czasu. Na pomysł wpadłyśmy wiosną – na przełomie marca i kwietnia. Tymczasem festiwal miał odbyć się już pół roku  później. To oznaczało mozolną pracę dzień w dzień, aż do samego otwarcia festiwalu. Trzeba było wymyślić od zera dosłownie wszystko. Przemyśleć każdy organizacyjny element: od szpilki, do olbrzymich telebimów. Musiałyśmy przewidzieć pewne problemy, tak by event był wygodny i atrakcyjny zarówno dla wystawców, jak i odwiedzających. Chciałyśmy sprostać oczekiwaniom wszystkich, a więc: stworzyć atrakcyjny program pokazów, wybrać miejsce, dobrze zorganizować przestrzeń wystawienniczą, idealnie dopasowaną do oczekiwań zwiedzających, wystawców i naszych gwiazd, pasującą rozmiarem i nowoczesnością do unikalnego, jedynego w swoim rodzaju międzynarodowego festiwalu CFP, stworzyć regulamin konkursu i kategorie… Było tego naprawdę sporo! Były więc i nieprzespane noce, i pracowite weekendy. I rozłąka z rodziną. Wtedy jeszcze byłam matką karmiącą. Moja córeczka Nelka miała wówczas 15 miesięcy i rozstania z nią były dla mnie najtrudniejsze.

Teraz córeczka podrosła...

I jest łatwiej, ale nie tylko dlatego. Przy drugiej edycji zawsze jest prościej, mamy już wypracowane schematy działania, nawiązane współprace, gotowe rozwiązania. Co jednak nie oznacza, że nie wdrażamy nowych pomysłów. Ale trzeba tu też pamiętać, że festiwalu nie stworzyłyśmy same. Pamiętajmy o tym, że w dużej mierze sponsorami tej imprezy są nasi wystawcy. Pomysłodawcami całej formuły zaś sami sugacrafterzy, których radziłyśmy się i pytałyśmy o wiele rzeczy. A przede wszystkim cudowni uczestnicy, bez których prac, a właściwie dzieł sztuki festiwal nie byłby tak widowiskowym i emocjonującym wydarzeniem.

Zazwyczaj tego typu przedsięwzięcia na początku nie przynoszą wielkich korzyści finansowych ich organizatorom. Co jest więc dla Ciebie największą nagrodą za ten cały trud włożony w przygotowanie festiwalu?

To, co przekonało mnie od samego początku do tego pomysłu, to wizja Kingi i jej nastawienie do całej branży – mówiła o sugacrafterach jako ludziach pełnych pasji, którzy chcą takiego wydarzenia, chcą się rozwijać. A ja lubię inwestować w ludzi z pasją. Tu dodatkowo mamy hobby, które jest tak niezwykłe! Widowiskowe! Widok ogromnej hali wypełnionej ręcznie dekorowanymi tortami robi wrażenie. Ale tym, co sprawia, że czuje się sens tej całej pracy, organizacji festiwalu jest widok ludzi, którzy przynoszą torty i przychodzą je oglądać. Bo choć wielu nic nie wygrywa, to każdy z konkursu na konkurs jest lepszy i pobija swoje życiowe rekordy. Do końca życia nie zapomnę pierwszych chwil otwarcia festiwalu. Przez moment miałam cień wątpliwości, czy to się uda, czy ktoś przyjdzie. I wtedy przez bramki zaczęli wchodzić ludzie. Coraz więcej i więcej. Wreszcie cała hala wypełniła się zwiedzającymi, osobami najbardziej zainteresowanymi tym wydarzeniem. I wtedy zdałam sobie sprawę, jak wielki jest potencjał tej branży! Ujęło mnie też to, że wśród osób, które przyjechały do nas z różnych stron Polski, ale również z zagranicy, panowała przyjacielska, wręcz rodzinna atmosfera. Hala kipiała pozytywną energią.


Bieżące wydanie czasopisma

Dlaczego i jak warto fotografować jedzenie? Czy istnieje idealny roślinny zamiennik jaja kurzego? Jaka kawa sprzedaje się najlepiej w cukierni?

  • Wykup prenumeratę
  • Wspieraj twórczość

  • Zobacz więcej
    Bieżący numer

    Polecamy przeczytać

    Aktualny numer Mistrza Branży, zobacz online lub pobierz PDF >>

    Mistrz Branży

    Maszyny i urządzenia do produkcji