...

Szanowny Użytkowniku

25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Poniżej znajdują się informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych w Portalu MistrzBranzy.pl

  1. Administratorem Danych jest „Grupa 69” s.c. z siedzibą w Katowicach, ul. Klimczoka 9, 40-857 Katowice
  2. W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Administratorem pod adresem e-mail: dane@mistrzbranzy.pl
  3. Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
  4. Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
  5. Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
  6. Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
  7. Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
  8. Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
  9. Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
  10. Administrator informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.

Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności.

dodano , Redakcja AU

Baborówka, czyli najlepsze lody borówkowe po raz drugi!

Mistrz Lodów Borówkowych jest tylko jeden! Po raz kolejny tytuł ten przypadł lodziarni Tomasza Szypuły, który zdradził nam przepis na sukces. Jedną z jego składowych jest polska borówka od lokalnego dostawcy.

Tegorocznego wyboru miasta i miejsca, w którym powstają najlepsze lody borówkowe, dokonano spośród 80 lodziarni w 48 lokalizacjach. Lista powstała na podstawie zbieranych od maja rekomendacji miłośników lodów jagodowych oraz czytelników „Mistrza Branży”, patronującego konkursowi. Po raz drugi zwycięstwo przypadło Lodziarni pod Orzechem z Baborowa prowadzonej przez mistrza lodziarstwa Tomasza Szypułę.

 


Drugi raz z rzędu zdobyłeś nagrodę za najlepsze lody borówkowe. Bazowałeś na tej samej recepturze czy wprowadziłeś coś nowego?

Powtórzyliśmy recepturę z zeszłego roku, nie tylko dlatego, że przyniosła nam zwycięstwo. Wiem, że klienci cenią powtarzalność i przywiązują się do pewnych smaków, zwłaszcza tych ulubionych. Dlatego nie tylko bazowaliśmy na tej samej recepturze, nie zmienił się też dostawca owoców. Zmiana byłaby bez sensu, zważając na to, jak długo trzeba szukać naprawdę dobrych surowców i opracowywać proces technologiczny. Nasz sorbet borówkowy przyjął się znakomicie, więc po pierwszej edycji konkursu zyskał nawet swoje własne miano – lodów baborówkowych

No tak, lody ba-bo-rów-ko-we, bo z Baborowa, to ma sens! Czy sądzisz, że właśnie to przywiązanie lodów do miejscowości, w której prowadzisz lodziarnię, sprawiło, że w tym roku mieszkańcy chętnie oddawali głosy?

Tego typu konkurs to świetna okazja do promocji lodziarni. Jednak zachęcenie naszych klientów do głosowania to nie taka prosta sprawa. To długotrwały proces, który zaczyna się na długo przed konkursem. Nie da się nagle sztucznie nakłonić tylu osób do oddania głosu, nawet jeśli produkt jest naprawdę smaczny.

Jak wygląda taki proces? W czym tkwi jego sedno?

Wszystko opiera się na budowaniu lojalności i to nie tylko wśród naszych fanów, ale też w ekipie pracowników. W momencie głosowania zachęcanie do oddawania głosów to praca całego mojego zespołu, bez którego bym nic nie zrobił. Oni sami działali, udostępniając na swoich profilach informację, wiele rzeczy mi podpowiadali. A przecież nie musieli, zrobili to z lojalności, zwyczajnie zależało im na naszym wspólnym zwycięstwie.

 

Innymi słowy, dobre relacje z klientami muszą wyprzedzić dobre relacje między pracodawcą i jego zespołem.

Dokładnie. I wydaje mi się, że to obecnie najcięższe wyzwanie, a zarazem bardzo istotne. W końcu to obsługa ma kontakt z naszymi gośćmi. Ci ludzie muszą mieć wiedzę, być mili. Niestety w lodziarni sezonowej ekipa często się wymienia, przez co często zaczyna się pracę z nową osobą od nowa. Ale moim złotym środkiem jest traktować innych tak, jak bym sam chciał być traktowany. Dopiero gdy mamy poukładane relacje w firmie, dochodzi element umiejętnego posługiwania się social mediami, które odgrywają równie ważną rolę w budowaniu marki. Bo właśnie tam tworzy się zaufanie do marki, co owocuje rzeszą wiernych fanów, którzy potem sami z siebie będą głosować na produkt.

Wspominasz o długotrwałym procesie. To oznacza, że masz koncepcję marketingową prowadzenia swoich social mediów?

Tak, nauczyłem się planować pewne rzeczy nie tylko w życiu rzeczywistym, ale też w przestrzeni wirtualnej. Zdecydowałem się na skorzystanie z pomocy firmy zewnętrznej, która mi doradza. Kiedyś robiłem wiele rzeczy na łapu-capu. Teraz mam obraną strategię, która w chwili obecnej rozciąga się na 2 lata do przodu. Mam cel rozłożony na małe kroki, dzięki którym go osiągnę.

 

Możemy więc powiedzieć, że dziś marketing produktu jest tak samo ważny jak sam produkt?

Marketing i pokazywanie produktu są zdecydowanie bardzo ważne. I nie mam tu na myśli nachalnej reklamy, ale raczej uświadamianie klienta przez social media, bo nie wszystko da się zrobić w lodziarni. Jeśli ktoś robi rzemieślnicze lody na bardzo dobrych produktach, to nie opowie o tym każdemu klientowi z kolejki, gdy rozciąga się ona na cały lokal aż do drzwi… Na przykład dzięki Facebookowi jesteśmy w stanie pokazać, jak powstają nasze lody, co dzieje się w pracowni, łącznie z procesem produkcyjnym. Wreszcie możemy informować o tym, że mamy nowe smaki itp.Budujemy lojalność, pokazując szczegóły, bo to budzi zaufanie. Klient widzi, że lody z ziołową infuzją lub z gruszkami podlanymi winem to nie tylko szumna nazwa, ale naprawdę coś za tymi stoi. Wtedy taki ktoś nie tylko jest w stanie zapłacić za lody więcej, ale też chętnie odda na nas głos.

A jednak nie wszystkie zgłoszone lodziarnie cieszyły się aż tak dużą liczbą oddanych głosów jak Twoja, choć też prowadzą profile w mediach społecznościowych...

Konkurs jest pewnego rodzaju szansą, z której jedni korzystają, a inni nie. Być może też zabrakło czytelnej informacji, jak głosować. Wbrew pozorom, czasem wygrana rozbija się właśnie o takie drobnostki. Wiele osób odwiedzających moją lodziarnię, choć miało konto na Facebooku, nie wiedziało, jak oddać swój głos. Dlatego mieliśmy wypisane na witrynie w lokalu, że to właśnie te lody biorą udział w konkursie, podaliśmy też informacje krok po kroku, jak głosować. Była to nasza własna inicjatywa. Dzięki temu, między innymi, wygraliśmy. Choć mam świadomość, że w wielu lodziarniach w Polsce robi się świetne lody borówkowe.

Udział w konkursach jest ważny?

Jestem przykładem tego, że sam czynny udział, nawet bez wygranej, jest ważny i ma wpływ na rozwój firmy. Udział akurat w tym konkursie służy nie tylko nam samym, ale też polskim plantatorom, więc tym bardziej było to dla nas ważne. Natomiast odzew ludzi był niesamowity. W tym roku, nauczony poprzednim, przed konkursem zdążyłem ostrzec mojego dostawcę, że będzie mi potrzebne naprawdę dużo, bardzo dużo owoców, bo tak wielka jest sprzedaż w czasie głosowania. Lody borówkowe to absolutny numer 1.

 

To robi wrażenie, zważając, że przecież Baborów nie jest dużym miastem.

A jednak to, co na pozór przeszkadza, tak naprawdę pomaga, bo mam dookoła siebie, na wyciągnięcie ręki sadowników, plantatorów, hodowców ziół. Wszystko jest świeże i ekologiczne. Znajoma z dnia na dzień może mi dostarczyć kilka rodzajów bazylii lub tymianku. A te w połączeniu z białą czekoladą dają nam świetną bazę do tworzenia lodów na jesień.

To jesień nie kończy sezonu lodziarskiego?

Koniec? Ja bym powiedział, że teraz jest świetna szansa na wykorzystanie nowych produktów sezonowych, takich jak marchewka, dynia, burak… Można eksperymentować z aromatycznymi przyprawami, jak cynamon lub goździki. To także ciekawy okres na tworzenie zaskakujących połączeń. Na przykład na dniach robiliśmy śliwkę węgierkę z cynamonem.

Jeszcze grzybów brakuje!

Jest na nie miejsce w witrynie! Grzyby z mleczną czekoladą z borowikami, czyli powtórzenie mojego snacka z mistrzostw lodziarskich. Ludzie dziwnie reagują, ale to dlatego, że nie są przyzwyczajeni do takich połączeń. Takie smaki muszą się pojawiać w witrynie, bo klienci bardzo lubią być zaskakiwani.

 

Bieżące wydanie czasopisma

Dlaczego i jak warto fotografować jedzenie? Czy istnieje idealny roślinny zamiennik jaja kurzego? Jaka kawa sprzedaje się najlepiej w cukierni?

  • Wykup prenumeratę
  • Wspieraj twórczość

  • Zobacz więcej
    Bieżący numer

    Polecamy przeczytać

    Aktualny numer Mistrza Branży, zobacz online lub pobierz PDF >>

    Mistrz Branży

    Maszyny i urządzenia do produkcji