Na co dzień firma Bartex zaopatruje ciastkarnie, piekarnie, kawiarnie oraz lodziarnie działające w regionie częstochowskim, ale raz na rok zabiera swoich klientów na rajd rowerowy połączony z atrakcjami. Rok temu współorganizatorem niedzielnej wyprawy na dwóch kółkach była firma Pfahnl, w tym ‒ w organizację wyprawy zaangażował się znany producent drożdży, Lesaffre z Wołczyna. Wyszukaniem trasy zajął się, podobnie jak w 2011 r., Krzysztof Arabas alias Krzara, pasjonat i organizator rajdów rowerowych.
Częstochowa ‒ Przybynów
W niedzielę 9 września ponad 30-osobowa grupa starszych i młodszych cyklistów ruszyła o godz. 9.00 z ul. Żyznej 58 w Częstochowie, czyli spod siedziby firmy Bartex.
Pod przewodnictwem Krzysztofa Arabasa rowerzyści trafili na jurajski Szlak Zagród Edukacyjnych w okolicach Zalewu Porajskiego. Warto dodać, że szlak w 2008 r. otrzymał certyfikat na najlepszy częstochowski produkt turystyczny. Wycieczka tematycznie nawiązywała do ubiegłorocznego rajdu rowerowego. W tym roku zagoszczono dodatkowo w agrozagrodach: pierogarni, koziej oraz strusiej. Docelowo jednak zmierzano do agrogospodarstwa „Pod Skałką” w Przybynowie, gdzie zaplanowano dłuższy odpoczynek i rozrywkę na łonie natury.
Piknik Pod Skałką
Na terenie agrogospodarstwa „Pod Skałką” można było nie tylko dłużej odpocząć w bliskim kontakcie z naturą i zwierzętami, ale też czegoś się dowiedzieć. Powrót do historii fundował miniskansen, w którym każdy mógł zajrzeć do chaty jurajskiej z XIX w. czy starej kuźni. Wśród najmłodszych uczestników wypadu rowerowego dużym zainteresowaniem cieszył się zwierzyniec, gdzie największą frajdą było karmienie wielbłądów, lam, kangurów, kucyków, świnek wietnamskich czy ptactwa domowego. W tym samym czasie dzieci miały do swojej dyspozycji plac zabaw z dmuchaną zjeżdżalnią i skocznią. Jednak niewątpliwym hitem wycieczki był konkurs dojenia krowy, w której konkurowali młodzi i starsi! Nagrodą dla wszystkich było wspólne pieczenie kiełbasek nad ogniskiem.
Finał
Po trzech godzinach wypoczynku i zabawy przyszedł czas na powrót, czyli ponad 30 km drogi do Częstochowy na ul. Żyzną. W sumie w tym dniu na rowerach przejechano ponad 60 km. To – jak podają organizatorzy rajdu – więcej niż w ubiegłym roku! Mimo że tak duży dystans dał się wszystkim mocno we znaki, to naszym piekarzom ani cukiernikom, nie mówiąc o organizatorach, zakwasy niestraszne. Za rok znowu zasiądą na rowery i poszukają przygód na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.
Więcej zdjęć z wycieczki na dwóch kółkach znajduje się na blogu Krzary.