Grudzień to czas, kiedy wyroby czekoladowe cieszą się dużym powodzeniem. Konsumenci kupują figurki, tabliczki, pralinki, czy kalendarze adwentowe. W ostatnich latach możemy w Polsce zaopatrzyć się w wyroby od producentów rzemieślniczych mając tym samym gwarancję, że słodkie upominki będą lepszej jakości i będą staranniej wykona
Podobne artykuły
Premiera katalogu CHOCBOOK No. 2Czekoladowa przyszłość - wydanie specjalne Mistrza Branży "Tajniki Czekolady #2"Fiołek, geranium i owoc kakaowca - relacja z I Mistrzostwa Polski na PralinęCzekoladowa galanteria rzemieślnicza może nie jest jeszcze u nas tak rozpowszechniona jak we Francji, ale nie jesteśmy już wyłącznie skazani na produkty przemysłowe. Alicja Lopes z domowej manufaktury Chocomalina już od listopada jest przygotowana na ten gorący czas w roku. W internecie i podczas warsztatów propaguje wiedzę o czekoladzie i zachęca do jej mądrej degustacji. – W mojej ofercie świątecznej znajdują się czekolady, bombeczki czekoladowe, lizaki dla dzieci, pomarańcze i śliwki w czekoladzie. Wszystkie produkty opieram na kuwerturach z dobrym i sprawdzonym składem z firm Callabaut lub Veliche – mówi. Alicja wykorzystuje również dodatki do czekolad stawiając na te naturalne jak bakalie, owoce kandyzowane, liofilizowane i orzechy. Jeśli chodzi o owoce to zawsze w okresie bożonarodzeniowym króluje pomarańcza i żurawina. Wychodząc naprzeciw gustom dzieci właścicielka Chocomaliny zrobiła wyjątek i zastosowała na wyrobach dla nich kolorowe posypki, czego na co dzień unika. Jest smakoszką ciemnej czekolady, jednak powoli przekonuje się i swoich klientów także do białej czekolady. Jak przyznaje w tym roku spod jej ręki wychodzi biała czekolada o aromatycznym smaku przypraw korzennych, dokładnie takich, jakie znajdują się w autorskiej mieszance, którą można u niej kupić. Mowa o przyprawie Pumpkin Spice i Piernikowej. Obie stworzyła według własnego pomysłu, bez dodatku cukru i innych, zbędnych wypełniaczy. – Doskonale nadają się nie tylko do wypieków, ale też do gorącej czekolady – przekonuje. Alicja ma w swojej ofercie również herbaty. Sama je komponuje, a Herbarta Bardzo Czekoladowa to jeden z jej flagowych produktów. W edycji zimowej ma ona dodatek pomarańczy, goździków i cynamonu. Z pewnością jest to niebanalny prezent – mówi. Hitem z pewnością będą w tym roku maleńkie, czekoladowe bombeczki, które są częścią świątecznego asortymentu.
Urocze pralinki Pawła
Pralinki Pawła Cieszko, właściciela manufaktury „Chocolatier Polska” po prostu budzą zachwyt. Kolorowe i precyzyjne, cudeńka – jak sam je nazywa. Nie ukrywa, że przygotowanie kolekcji zimowej to jego ulubiony czas w roku. – Stawiam na produkty, które pod każdym względem dają odczuć świąteczną atmosferę. Zapachy i smaki, które znam od dziecka, zamknięte w małych czekoladowych pralinkach sprawiają mi chyba równie wielką radość przy tworzeniu, co przy ich jedzeniu – mówi. W jego ofercie znajdują się praliny, tabliczki czekolady w eleganckich, świątecznych kartonikach oraz figurki: renifery i gwiazdorki w kilku rodzajach czekolady. W tym roku wprowadził do swojej sprzedaży kalendarze adwentowe – subtelne graficznie, w nie nachalnej kolorystce. Klient może sam skompletować sobie czekoladki, które mają znaleźć się w okienkach.
Paweł pracuje na wysokiej jakości czekoladowej kuwerturze z Belgii, Francji i Włoch. To jaki rodzaj czekolady wybierze: ciemną, mleczną, białą czy Ruby decyduje to, jakiego nadzienia będzie używał. W tym sezonie w kolekcji zimowej postawił na czekoladę mleczną i ciemną belgijską z Ekwadoru, urozmaica ten zestaw biała czekolada Nuit Blanche, czekolada Ruby z Callabaut oraz mleczna miodowa i karmelowa Gold. Jaki kształt pralinek możemy kupić w jego sklepie internetowym? – Wzorów świątecznych pralin mamy w ofercie całkiem sporo: piernikowe gwiazdki, świerkowe choinki, kokosowe bałwanki. Jeśli chodzi o kolory, to praliny utrzymane są w kolorystyce czerwieni, zieleni, bieli, z akcentami niebieskiego i żółtego, uzupełnione o pyszny, czekoladowy brąz – wymienia. Nie wyobrażam sobie także zestawu świątecznych smaków bez pralin wykonanych w oparciu o prawdziwy grzaniec na francuskim wytrawnym czerwonym winie z goździkami, pomarańczą i imbirem – dodaje. Przyprawy, jakie wykorzystuje w produkcji to oczywiście przyprawy korzenne, a także cytryna, mandarynka, śliwka, cynamon, anyż, świerk. – To wspaniałe smaki, które uświetniają całą kolekcję i zachwycają za każdym razem.
Czekoladki i draże master class
Patrząc na draże autorstwa kieleckiego chocolatiera Krzysztofa Zamczyka, właściciela firmy La Chocolic poczujemy się jak w paryskim, luksusowym butiku. Draże w niezwykle eleganckich opakowań nie mają nic wspólnego z drażami, które znamy z supermarketów. Do ich produkcji użyto wysokiej jakości kuwertury czekoladowej. Tworzy draże np. z liofilizowanych porzeczek oblanych czekoladą Ruby RB2 czy wiśniowo – chałwowe, także otulone czekoladą Ruby RB2. Krzysztof sprzedaje także kremy czekoladowe, które również mogą stanowić doskonały świąteczny upominek. Oprócz klasycznych kremów oferuje te o orzeźwiającym smaku np. czarnej porzeczki z truskawką czy miechunki z pomarańczą. Jego specjalnością są ręcznie robione praliny – dopracowane w każdym szczególe – podkreśla. W swojej stałej ofercie ma selekcję dziewięciu smaków, które łączą różnorodne profile – od soczystych owoców, po orzechowe czy takie klasyki jak karmel i kawa. Każda pralina to dla niego mała opowieść, zamknięta w aksamitnej czekoladzie – przekonuje. Na święta przygotowuje limitowane edycje produktów np. zestawy nietypowych czekolad. Pracuje na belgijskiej czekoladzie od marki Callebaut, którą bardzo ceni za najwyższą jakość i która zapewnia mu powtarzalność smaku produktu. – Dla mnie czekolada to nie tylko składnik – to fundament, na którym buduję smaki i estetykę moich wyrobów. Wykorzystuję różne rodzaje czekolad: białą, mleczną, deserową, a także innowacyjne warianty, takie jak Ruby i Gold. Ruby, z jej naturalnym rubinowym kolorem i intensywnie owocowym profilem, pozwala mi tworzyć desery, które są nie tylko smaczne, ale też piękne wizualnie. Gold z kolei, dzięki swojej karmelowej głębi dodaje wyrafinowania bardziej klasycznym kompozycjom – mówi właściciel La Chocolic. Stawia sobie za cel, by smak każdej jego pralinki zostawiał po sobie długie wspomnienie. W zasadzie komponuje smaki swoich pralinek. – Uwielbiam pracować z kontrastami jak i odcieniami danego smaku – mówi. Kremowa delikatność kokosa łączy się z subtelnym aromatem likieru Malibu, a słodka pomarańcza zyskuje wyrazistość dzięki rokitnikowi, który dodaje jej nuty świeżości – precyzuje.
Z kolei czekolada Ruby, która zawsze go fascynowała, idealnie współgra z truskawkami i chrupiącymi elementami, tworząc praliny zachwycające zarówno smakiem jak i wyglądem. Nie zapomina także o fanach karmelu i masła. Wykorzystuje do produkcji nadzienia orzechy laskowe i migdały, które dobrze sprawdzają się w połączeniu z czekoladą deserową. Pracuje z marakują i mango łącząc je z białą czekoladą oraz z pistacją i maliną, które najlepiej smakują z czekoladą karmelową. Tworzy praliny z kawą i likierem Bailey. Jak podkreśla, każdy ze smaków jest starannie przemyślany. Smaki to odpowiedź na to, czego oczekują moi klienci, czyli trochę klasyki, trochę innowacji i dużo pasji do detali.– Moje praliny mają być nie tylko słodką przekąską, ale też małym rytuałem, który dodaje odrobiny luksusu do codzienności.
Katarzyna Szarek