Chleb jemy każdego dnia, rzadko jednak zastanawiamy się nad tym, kto go upiekł. A to wcale nie jest bez znaczenia.
Kilkanaście opisanych w książce stołecznych piekarń ma historię równie niezwykłą jak sama Warszawa.Wszystkie są firmami rodzinnymi, o tradycjach rzemieślniczych, zrzeszonymi w cechu. Wiele z nich ma za sobą nie tylko zmagania z komunizmem, ale też doświadczenie wojny. W najstarszej pracuje już piąte pokolenie, a ścianę zdobi dyplom mistrzowski pamiętający czasy caratu.
W rzemieślniczych piekarniach na przekór presji współczesnych technologii, zachowywane są dawne receptury, dziedziczone po rodzicach i dziadkach. Nadal piecze się tam chleb żytni wykorzystując tradycyjną, czasochłonną metodą wyprowadzania naturalnego zakwasu. Takie słowa jak: zaczątek, przedkwas, półkwas i ciasto właściwe, dla ich właścicieli wcale nie brzmią tajemniczo, niczym starodawne zaklęcia. Pieką chleb zdrowy i są z tego dumni. Lubią opowiadać o swoich tradycjach i nie wierzą w trwałe zwycięstwo pieczywa nafaszerowanego chemią. Nie mniej niż dawne przepisy na chleb, kultywują też wypracowane przez poprzednie pokolenia receptury na życie.
Współczesne fotografie wykonał Federico Caponi. Wydawcą książki jest oficyna Veda.