Francuska Wielkanoc nie może obyć się bez czekolady. Jest ona stałym elementem tych świąt daleko bardziej niż w Polsce. Francuscy chocolatierzy przygotowują wyszukane asortyment, by zaskoczyć konsumentów i nadać właściwą oprawę świętom.
Pierwszego dnia Wielkanocy we Francji trwa „polowanie na czekoladowe jajka”, czyli szukanie przez najmłodszych słodkich jajek schowanych w domu bądź w ogrodzie. To coroczna tradycja, której naprzeciw wychodzą producenci dostarczając przeróżne czekoladowe figurki.
Dom Bernachon
Dom Czekolady Bernachon z główną siedzibą w Lyonie zaproponował klientom czekoladowe ryby oraz inne stwory morskie. Są one projektu Marion Chauvin – plastyczki i scenografki. Ponadto klienci mogą nabyć już gotowe „słodkie” pudełeczka z zajączkami i małymi jajeczkami. Smakosze czekolady na pewno w zachwyt wprawi figurka czekoladowej kury, siedzącej w gnieździe, które kształtem przypomina tort o nazwie Prezydent, od kilkudziesięciu lat flagowy produkt cukierni Bernachon. Na ten charakterystyczny dekoracyjny element składają się postrzępione, cieniutkie płatki czekolady, które świetnie nadają się do imitowania gniazda. Sam tort goście cukierni uznają za szykowny i bardzo francuski.
Pierre Marcolini
Równie finezyjny i elegancki w swoich wyrobach jest Pierre Marcolini. Słynny Belg na Wielkanoc przygotował drobne pralinki w kształcie zajączków i ptaszków. Nie można także przeoczyć jego pięknych, błyszczących, prawie wypolerowanych, jajek wielkanocnych w kilku kolorach. Czekoladowe jajka mają zachwycającą oprawę. Są sprzedawane na małej podstawce. Dodatkową ozdobą jest kolejne jajko - niewielkie, płaskie, z chrupiącą posypką, dołączone do głównej atrakcji, czyli dużego jajka. Wrażenie robią śliczne, nadziewane czekoladki wielkanocne: zajączki i jajeczka. Są niewielkie, o smakach: orzechowym, waniliowym, słony karmel i suszonych owoców. Są bardzo starannie wykonane i zapakowane w eleganckie pudełko. Cieszą oko i podniebienie. Zestawów pralinek jest kilka. Główną ich atrakcją są właśnie smakowe nadzienia.
Kura, jeżyk i pisanka
Z kolei Jean – Paul Hévin postanowił trochę urozmaicić swój czekoladowy zestaw, wprowadzając do sprzedaży nie tylko kurę, ale także czekoladowego jeżyka i oryginalne, czekoladowe jajka, bo słowo „pisanka” nie funkcjonuje w języku francuskim, nie ma także tradycji ozdabiania jajek. Królują jajka czekoladowe. Jedno z nich, wyprodukowane u Jean – Paula Hévin, nawiązuje do Paryża, do świateł miasta. Jest z czekolady Grand Cru z Kamerunu, 70 %. Wokół tej figurki znajdują się latarnie, a na wierzchu kolor jajka jest słoneczny, żółty. Inne czekoladowe jajko ma piękne elementy ażurowe, wygląda jak wyhaftowane w czekoladzie, z delikatnymi różowymi ozdobami. Nawet czekoladowa kura od takiego mistrza jak Jean-Paul Hévin prezentuje się wyrafinowanie. To impresja na temat kury dziobiącej ziarna. Można u niego kupić czekoladową kurę tradycyjną i tę bardziej oryginalną.
K.Sz.