Żaneta Geltz już wie, jaki jest związek między jedzeniem, dbałością o środowisko naturalne a zdrowiem człowieka, bo sama tego doświadczyła. Wyprowadziła własnego syna z 26 alergii (!), wyleczyła siebie i zyskała nie tylko świetną sylwetkę, ale też radość życia.
Podobne artykuły
Wszędobylskie alergie pokarmoweNajszybciej rozwijająca się sieć nie-cukierni w PolsceEuropejski Dzień Zdrowego Jedzenia i Gotowania. Jak wygląda dieta Polaków?Od lat realizuje się w roli komunikatora między konsumentami a producentami – pierwszym pokazuje, co alergizuje, a drugim doradza, jakich składników nie stosować, by ich produkty nie uczulały.
Jak to jest z tymi alergiami? Skąd się biorą i czy zawsze tyle ich było, tylko nikt nie mówił o tym głośno?
Żaneta Geltz: Alergia jako pojęcie została zdefiniowana około 100 lat temu, choć jako zjawisko istniała wcześniej. Dawniej ludzkość lepiej dbała o swoje ciała. Oczywiste było oczyszczanie organizmu przez post (w każdej religii) czy choćby malowanie domostw wapnem, czyli tzw. białkowanie. Teraz wydaje się to być staromodne. Część osób uważa, że alergicy dziedziczą skłonności po przodkach. Powszechne jest też przekonanie, że predyspozycje do alergii to efekt wadliwie funkcjonującego układu odpornościowego. Jednak od 10 lat mówi się o tym, że nie jest to jedyna odpowiedź. Otacza nas wiele zagrożeń chemicznych, a uczulić może nawet własna łazienka. Szczególną uwagę warto zwrócić na wpływ jedzenia i wody. Nadal dziwimy się, że znaczenie dla zdrowia mają nie tylko genetyczne uwarunkowania, ale również ruch i kuchnia, jaką stosujemy.
Żaneta Geltz (44 l.) – redaktor naczelna magazynu „Hipoalergiczni”, założycielka Stowarzyszenia Happy Evolution Global Association. Dziennikarka specjalizująca się w temacie szeroko pojętej alergii i immunologii człowieka. Udziela konsultacji firmom w zakresie hipoalergicznych receptur, prowadzi prelekcje edukacyjne dla kobiet w ciąży, rodziców, alergików i pracowników firm, które inwestują w zdrowie człowieka, traktując to jako element rozwoju osobistego personelu. Wydaje własny serwis online www. hipoalergiczni. pl oraz drukowany kwartalnik „Hipoalergiczni”, dostępny np. w Empiku i w 1000 innych salonach prasowych.
Bada rynki światowe, przeprowadzając wywiady z naukowcami i sławami medycyny z całego świata, by dostarczyć Polakom (nie tylko alergikom czy astmatykom) najnowsze doniesienia i wiedzę najwyższej klasy. Pismo dociera do kilkudziesięciu tysięcy czytelników rocznie poprzez magazyn, kilku milionów poprzez www.hipoalergiczni.pl, a także do ponad 3000 alergologów, pulmonologów i pediatrów, którzy doceniają istotę edukacji w postępowaniu z pacjentem alergikiem.
W takim razie co jeszczemaznaczenie?
Bardzo istotne jest miejsce pochodzenia żywności, którą spożywamy. Za tym idzie jej skład chemiczny, a więc nie tylko wartość odżywcza, ale również chemikalia, których żywność nie zawiera. Zatrucie wody, gleby i roślin skutkuje ciężkimi schorzeniami ludności mającej kontakt ze skażonym otoczeniem przyrodniczym. Proszę zauważyć, że miliony związków, znanych zaledwie od 100-200 lat, nigdy wcześniej nie wystę powało w ekosystemach biosfery Ziemi, a przecież ewolucja życia dokonywała się od 3,5 miliarda lat. To wszystko pięknie tłumaczy prof. dr inż. Jerzy Leszek Zala siński – fizjolog i biochemik roślin, ekolog, który przez wiele lat był ekspertem ONZ, FAO/WHO i Rady Europy.
Jego wykłady wygłaszane na uniwer sytetach krajowych i zagranicznych zostały uhonorowane licznymi od znaczeniami. To bezsprzecznie cen ne źródło wiedzy. Mimo to można się zagubić w szumie informacji.
Dobrze jest wiedzieć, gdzie szukać informacji. Nieetyczni producenci oraz specjaliści od marketingu i PR-u zastawiają na nas pułapki – edukacja sprawia, że zaczynamy staran nie, uważnie unikać zagrożeń dla naszego zdrowia. Przeprowadzam tysiące rozmów i wywiadów z naukowcami, toksykologami, psychologami, lekarzami oraz odkrywcami z 5 kontynentów, które publikuję w czaso piśmie „Hipoalergiczni” i na portalu.
Zacznijmy więc od diety. Co zalicza my do najczęstszych alergenów po karmowych?
Za główne uważa się pokarmy białkowe, ta kie jak mleko krowie, owoce morza, mięso i ryby. Nie brak ich również w pokarmach pochodzenia roślinnego (m.in. orzechach, selerze, truskawkach, cytrusach) i przy prawach, takich jak gałka muszkatołowa czy cynamon. Alergeny znajdują się także w słodzonych napojach, kakao i czekoladzie. Wachlarz symptomów alergii pokarmo wych jest bardzo szeroki, obejmuje nie tyl ko układ pokarmowy (biegunka, wymioty, bóle brzucha). Objawy są zauważalne także w układach oddechowym (przewlekły katar, chrypka, duszność, kaszel, u niemowląt tzw. sapka, czyli utrudnione oddychanie nosem bez wydzieliny) i nerwowym (bóle głowy, silne zmęczenie, nadpobudliwość), a nawet na skórze, np. w postaci wysyp ki czy świądu. Najgorsze jest to, że takie problemy dotykają malutkie dzieci.
Jaki wpływ na alergię u dziecka ma dieta matki, a w późniejszym życiu już nasze własne nawyki żywieniowe?
Dzieci to moje oczko w głowie. Bardzo chciałabym, aby alergików było jak naj mniej. Wielu alergii jesteśmy w stanie uniknąć dzięki prawidłowemu postępowa niu przed poczęciem dziecka i w czasie ciąży. Po to właśnie tworzę bazę sprawdzonej wiedzy, która jest wolna od szumu informa cyjnego – tak nazywam przekaz mediów, gdzie trudno oddzielić naukową prawdę od sponsorowanych treści, wywiadów. Jednym z podstawowych elementów moich dzia łań edukacyjnych jest promocja karmienia piersią, najważniejszego warunku życia bez alergii.
Możemy zakładać, że 12-miesięczne karmienie piersią redukuje ryzyko alergii kilkukrotnie. A co ciekawe, niekorzystanie z mleka modyfikowanego, tylko przejście na produkty ekologiczne, pokarmy naturalne, przygotowane własnoręcznie we własnej kuchni – redukuje to ryzyko niemal do zera. Przewód pokarmowy człowieka wyścielo ny jest błoną śluzową. Jego ściana składa się z wielu rodzajów komórek układu obronnego, które są niezbędne do tego, by organizm mógł odpowiadać na czynniki zewnętrzne. Przewód pokarmowy jest połączony z układem immunologicznym, nerwowym i hormonalnym, co zapewnia dodatkową ochronę. Dzieje się tak dlate go, abyśmy mogli stopniowo wytwarzać tolerancję na antygeny trafiające tą drogą do organizmu. Jednym z czynników rozwi jających tolerancję na antygeny jest właśnie karmienie piersią. W przeciwnym razie może ono powodować zaburzenia pracy grasicy, czyli narządu odpowiedzialnego za produkcję limfocytów T kontrolujących procesy obronne. Ponadto im większy kontakt od niemowlęctwa z naturą, tym lepiej wykształcona jest tolerancja, w dzieciństwie znaczenie ma też kontakt ze zwierzętami i z otoczeniem (w tym z kurzem, bakte riami, zanieczyszczeniami). Kiedy stajemy się starsi, ważne jest proste i naturalne je dzenie z naciskiem na dużą ilość warzyw, owoców i nasion.
Powrót do natury to dobry moment, aby przybliżyć ideę Happy Evolution.
Happy Evolution to globalny ruch społeczny, który udowadnia, że doszliśmy do punktu, gdzie nie potrzebujemy już modnych marek, drogich wakacji, szybkich aut i setek znajomych, by osiągnąć szczęście.
Happy Evolution to ruch wzajemnie inspirujących się środowisk, dotąd niepowiązanych, którym przyświeca jeden wspólny cel. Istotą wszystkich działań pod szyldem Happy Evolution jest rozwój inicjatyw prozdrowotnych, dających szansę na równowagę w życiu, a także prowokacja do wyboru bardziej ekologicznych rozwiązań.
Skąd takie przekonanie?
W moim życiu pojawiły się sytuacje, na sku tek których zaczęłam dążyć do równowagi – nie tylko własnej czy rodziny, ale również tysięcy osób w Polsce i na świecie. Może to zabrzmi patetycznie, ale gdy dowiadu jesz się, że najbliższa ci osoba cierpi na nowotwór złośliwy i naprawdę nie jesteś już w stanie zrobić nic, czujesz bezgranicz ny bunt. Po konsultacjach z naukowcami wiem, że można zapobiec wielu chorobom cywilizacyjnym, stosując się do 10 praktyk, które stanowią receptę Happy Evolution.
Zachęca Pani ludzi do wzięcia spraw w swoje ręce poprzez konkretne dzia łania, m.in. dostarczanie sobie odpo wiedniego pożywienia. Czyli co należy zrobić?
Wszystko zaczyna się od zadbania o stan ciała i umysłu. Stworzyłam poradnik, udostępniam go tym osobom, które postanowiły podnieść poziom uwagi nie tylko w stosunku do swojego organizmu, ale rozważają nietuzinkowy rozwój osobisty. Wystarczy pobrać e-book, który pokazuje, co można zrobić we własnym zakresie w ciągu kilkunastu tygodni: www.happyevolution.org/poradnik. Natomiast wszystkich, którzy są zainteresowani tym, jak wprowadzić te kroki, zapraszam na wystąpienia, podczas nich opowiadam nie tylko co, ale również jak najłatwiej te działania wdrożyć, by osiągnąć cel. Metoda 10 kroków została opracowana na kanwie niezwykłych wywiadów, które przeprowadziłam na łamach serwisu i magazynu „Hipoalergiczni”. Zaobserwowałam nie tylko pewien logiczny algorytm, który ukształtował się na przestrzeni kilkuletniej pracy, ale także zmianę, jaka dotyczyła mojego ciała i stanu zdrowia mojej rodziny. Dlatego od 4 lat prowadzę działania edukacyjne pro bono z ramienia Happy Evolution Global Association i chętnie o tym mówię. Prawie nikt już nie pamięta, jak wyglądało życie naszych przodków. Praca i wieczny pośpiech przysłoniły nam prawdziwe wartości, którym hołdowano wcześniej, a do których dzisiaj pozornie trudno powrócić.
fot. MicHAł ozDoBA
Czy to stąd inspiracja Skandynawią?
W dużej mierze tak. Tam żyje się inaczej. Dostęp do ekologicznej żywności jest łatwiejszy. Moją podporą merytoryczną są duńskie organizacje certyfikujące produkty dla alergików: Astma-Allergi Danmark i Allergy Certified, które pozwalają nam czerpać ze swoich zasobów, bogatych w rzetelne materiały na temat alergii i zdrowia. Skandynawia inspiruje nas nie tylko w zakresie edukacji o zdrowiu, chętnie promujemy styl minimalistyczny, zachęcamy do bycia bliżej siebie i natury.
W prozie życia często brakuje czasu na wsłuchiwanie się w siebie i swoje potrzeby, a co dopiero w naturę.
Tylko taka droga prowadzi nas w najlepsze rejony, wie o tym każdy artysta-rzemieślnik. Wiemy, jak to jest dać ponieść się intuicji – czy to przy odkrywaniu nowych smaków lodów, dekorowaniu tortów, robieniu ciast, czy też przy tworzeniu nowych receptur piekarniczych. Jako jedyne pismo kolorowe przeznaczone dla alergików zachęcamy branżę piekarniczą i cukierniczą do korzystania z naturalnych cukrów (melasy, suszone owoce, np. daktyle) oraz organicznych mąk (orkiszowa czy jaglana), aby nie obciążać i tak wątłego zdrowia alergików, a tym bardziej dzieci.
Do kogo najłatwiej dotrzeć? Kto słucha najpilniej?
Osoby, które chcą żyć lepiej. Propaguję życie w tempie „slow” niezależnie od tego, ile lat ma mój rozmówca i czym się zajmuje. Zachęcam do słuchania sygnałów płynących z ciała (a nie z telewizora!), do uważności i subtelnych zmian, które nie kosztują nas praktycznie nic. Bardzo lubię rozmawiać z ludźmi, którzy chcą poszerzać swoje horyzonty. W sierpniu z wystąpieniem dotyczącym 10 kroków do zdrowia, szczęścia i równowagi będę gościła na Joga Festiwalu. VI Górskim Maratonie w Wierchomli. Szczegóły przedstawię w trakcie 2-godzinnego spotkania. [materiał archiwalny, numer lipiec-sierpień 2018] Jest bardzo wiele sposobów, które będę polecać, ale powstrzymajmy ciekawość do dnia wydarzenia. Zapraszam nie tylko wielbicieli jogi, ale zwłaszcza osoby, które miotają się w zastanej rzeczywistości, mają zmartwienia natury zdrowotnej, emocjonalnej i zawodowej. Zapraszam też tych, którzy planują założenie rodziny, zastanawiają się, co z tymi zakupami, co jeść, a czego lepiej nie.
Jaką radę da Pani tym, którzy z różnych przyczyn nie mogą się tam wybrać.
By wciąż się edukować. Bez wiedzy dotyczącej tego, jak kupować, czego unikać żadna dieta czy zmiana nie przyniesie upragnionych efektów. Nawet mając podstawowy ogląd na mądre trendy, wpadamy w pułapki zastawione przez sprzedawców i marketingowców, którzy wykorzystują koniunkturę na tzw. „zdrowe produkty”. Warto zadbać o ciało, bo nie mając dobrego paliwa, daleko nie da się zajechać. Trudno jest dać zalecenia uniwersalne, natomiast są pewne triki, które warto zastosować zarówno we własnym życiu, jak i biznesie. Wyeliminowanie białego cukru (np. na rzecz kokosowego), zastąpienie mleka UHT mlekiem kozim, a najlepiej napojem roślinnym czy zastąpienie mąki pszennej (do wyboru mamy szereg mąk organicznych, czyli z zielonym listkiem bio) daje szybkie rezultaty. Podobnie z kosmetykami chemicznymi (dla ułatwienia: drogeryjne, takie z długą listą niezrozumiałych składników w rubryce INCI), które można wymienić na naturalne, certyfikowane, organiczne, czyli bazujące tylko na składnikach roślinnych z upraw organicznych – dopiero wówczas społeczeństwu przestaną chodzić po głowie pomysły na korzystanie z botoksu czy kapsułek typu „cud”. Prawidłowo odżywiona i nawilżona skóra nie rozczarowuje nas i nie kusi do korzystania ze skalpela! Warto postawić na chociaż troszkę ruchu. To wszystko nas odmłodzi, rozluźni i sprawi, że będziemy w stanie podjąć odkładane dotąd ważne decyzje życiowe.
Dziękuję za rozmowę.
Helena Chmielewska