Umiejętne przekazywanie informacji o oferowanych produktach/usługach i szeroki uśmiech sprzedawcy to połowa sukcesu profesjonalnej obsługi klienta. Drugie 50% zależy od emocji i potrzeb, które rządzą konsumentami. Czy potrafisz nad nimi zapanować?
Podobne artykuły
Sklep piekarniczy… czy coś jeszcze?Sprzedaż, czyli relacja - czerwcowy Mistrz Branży już dostępnyWłasny sklep internetowy w kilka dni!Czy zastanawiałeś się, dlaczego firmy tracą swoich klientów? Jeżeli Twoja odpowiedź krąży wokół kryzysu, wzrostu cen i pogorszenia jakości produktu, to nie masz racji. Wbrew temu, co często myślimy, okazuje się, że cena produktu/usługi wcale nie jest najważniejszym czynnikiem decydującym o tym, czy dochodzi do sprzedaży czy nie. Powodem rezygnowania z usług firmy jest aż w 68% zły poziom obsługi klienta, a niewłaściwa jakość produktu i wysoka cena to drugi i trzeci powód.
Zakupy z potrzeby… serca
Jeżeli w ostatnim czasie straciłeś 10 klientów, możesz uznać, że blisko siedmioro z nich odeszło, gdyż uznało, że zostało źle obsłużonych. Powody mogą być różne: może zbyt długi czas oczekiwania, niegrzeczna odpowiedź sprzedawcy czy brak jego uśmiechu … Tak, tak, to nie przesada. Dowód… Proszę bardzo. Klienci swoje decyzje zakupowe w ponad 90% podejmują nie racjonalnie, lecz emocjonalnie, czyli na poziomie podświadomym. To potrzeby psychologiczne decydują o dokonaniu zakupu. Zazwyczaj klienci pragną uwagi i wysłuchania swoich problemów, potrzebują nawiązania stałych i długotrwałych relacji, a zarazem oczekują od sprzedawcy pewności siebie i fachowej wiedzy. Klienci nie lubią pouczania, raczej chcą, by im doradzono lub by pochwalono ich wybór. Lubią otrzymywać prezenty i subtelne komplementy.
Wszystko to sprawia, że sprzedaż w poważnym stopniu zaczyna być procesem nieracjonalnym. Minęły już czasy, gdy kupowaliśmy buty, żeby nie chodzić boso. Dziś kupujemy buty danej firmy, pasujące do naszego stroju, lub po prostu dlatego, że nam się podobają i będziemy w nich dobrze wyglądać. Szynkę również kupujemy nie tylko dlatego, że jesteśmy głodni, lecz także – a może nawet przede wszystkim – jako dopełnienie naszej diety. Ponadto podczas zakupów coraz częściej uwzględniamy aspekty zdrowotne i ekologiczne związane z produkcją.
Dwie płaszczyzny działania
Istnieją dwie płaszczyzny ludzkiego działania, które determinują decyzje zakupowe: płaszczyzna merytoryczna, która odpowiada potrzebom handlowym, i płaszczyzna międzyludzka, która odpowiada potrzebom psychologicznym. Potrzeby handlowe mogą być zaspokojone przez oferowany produkt, a ich wpływ na podejmowanie decyzji kupna wynosi – w zależności od produktu czy usługi – od 5% do 25%. Dlatego można przyjąć, że o dokonaniu zakupu decydują potrzeby psychologiczne, te nieracjonalne i często nieuświadomione, takie jak np.: zaufanie do sprzedawcy/firmy, uczciwość, komfort kupującego, sympatia, prestiż, uprzejmość, cierpliwość, szacunek, wsparcie.
Czynnikiem decydującym w podjęciu decyzji o zakupie jest nie tyle motyw kierowany rozumem, taki jak cena, jakość czy ilość, lecz właśnie zaspokojenie potrzeb psychologicznych, tych nieracjonalnych. Podstawowa zasada profesjonalnej obsługi klienta mówi, że nigdy nie należy bagatelizować sfery emocjonalnej. Sprzedawcy mający niezbędne zdolności i umiejętności, jak np.: otwartość, empatię, uprzejmość, umiejętność słuchania, będą zawsze skuteczniej sprzedawać swój produkt w dłuższej perspektywie czasowej.
Trudne zadanie
Zaspokojenie potrzeb klienta powinno iść dwutorowo – równocześnie zaspokajamy potrzeby racjonalne i emocjonalne. Przy czym już wiemy, że te drugie mają dużo większe znaczenie. Niestety – zazwyczaj sprzedawcy skupiają się na zaspokajaniu jedynie życzeń racjonalnych, zapominając o tych emocjonalnych.
Co zrobić, aby zadość uczynić racjonalnym życzeniom klienta? Przede wszystkim należy dysponować rozległą wiedzą – zarówno o sprzedawanych produktach, jak i o branży. Należy umiejętnie argumentować i wskazywać korzyści płynące z dokonanego zakupu. Trzeba też radzić siebie z obiekcjami klienta i odpowiadać na jego ewentualne zarzuty. Warto dobrze przyswoić sobie techniki sprzedaży, by wypracować własną metodykę pracy. Zaspokajając racjonalne życzenia klienta, sprzedawca musi stać się jego doradcą merytorycznym, a skupiając się na emocjonalnych potrzebach kupującego, musi przede wszystkim wzbudzać zaufanie, co wiąże się z okazywaniem zainteresowania rozmówcą. Idealny sprzedawca musi wykazywać dużą dozę empatii i być wyrozumiałym, cierpliwym i taktownym. To tylko tyle, albo aż tyle, bo – jak się okazuje – brak zaufania do firmy to jeden z najczęstszych powodów odejścia do konkurencji.
Jak to działa w praktyce?
Powyższe zasady muszą znaleźć swoje odzwierciedlenie w praktyce. Przykładowo sprzedawca może mieć obszerną wiedzę na temat produktu/usługi oraz umiejętności pozwalające tę wiedzę wykorzystać, jednak jego praca może zostać nisko oceniona, jeżeli nie zachowa odpowiedniej troski o klienta.
Kolejny element, na który warto zwrócić uwagę, to sposób komunikacji z klientem. Komunikacja to nie tylko słowa, ale i sposób mówienia oraz gesty. Jak pokazują badania, wpływ na przekaz w ponad 90% ma właśnie mowa ciała, czyli nie to, co mówimy, ale sposób, w jaki się wypowiadamy. Stosunkowo łatwo okazać klientowi lekceważenie samym spojrzeniem. Wymowne żachnięcie czy przewracanie oczami bardzo zniechęca i odstrasza klientów, którzy, urażeni taką sytuacją, następnym razem pójdą do konkurencji.
Klienci wyczuwają nastawienie sprzedawcy do ich osoby. Potrafią być niezwykle wyczuleni i nie wybaczają żadnych oznak lekceważenia czy braku zainteresowania ich problemem. Warto zapamiętać, że uprzejmość sprzedawcy nie jest oznaką jego słabości, ale sposobem na tworzenie kapitału wzajemnego zaufania.
Podsumowanie
Profesjonalna obsługa klienta to zrozumienie, że ok. 90% ludzkich motywów działania – w tym decyzji zakupowych – ma swoje źródło w relacjach międzyludzkich. Dlatego nie wolno nam bagatelizować sfery emocjonalnej, gdyż większość ludzkich potrzeb ma właśnie taką naturę. Zrozumienie tej prawidłowości przyczynia się do zadowolenia klientów, a – jak mówi stara zasada handlowa – „Klient zadowolony przyprowadzi do Twojej firmy kolejnych sześciu kupujących, a jeden niezadowolony sprawi, że jedenastu nigdy nie przyjdzie”.
Skoro naszych klientów przekonują argumenty emocjonalne, nie możemy zasypywać ich tymi racjonalnymi (merytorycznymi). W związku z tym może warto zastanowić się nad zmianą strategii działania i wprowadzić nowe standardy obsługi klienta?
dr inż. Joanna Tokar,
trener, coach, autor książki Samodoskonalenie menedżerów – rozwój kompetencji przywódczych
Krótki test (dla) sprzedawcy • Wszystkich klientów obsługuję w ten sam sposób. • Sprzedaję za wszelką cenę. |