Choć eksport polskiej żywności notuje ciągły wzrost, to dla producentów kluczowy jest rynek wewnętrzny, który już jest nasycony pod względem mocy przetwórczych. O tym, jakie wyzwania czekają producentów żywności za 2-3 lata i jakim segmentem żywności warto się zainteresować – prognozuje Andrzej Gantner, dyr. generalny PFPŻ.

– Szacuje się, że polscy producenci mają prawie 30-proc. nadwyżkę – informuje Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności (PFPŻ) w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.pl. – Skutkuje to dużą konkurencją na rynku wewnętrznym, przede wszystkim konkurencją cenową. Skutki tego widzimy w utrzymującej się od kilku miesięcy deflacji, głównie spowodowanej przez zastój na rynku cen żywności – tłumaczy ekspert.

Jak podaje Newseria.pl za PFPŻ, obecnie za 80% eksportu odpowiada 7% firm spożywczych. Przy 30-proc. nadwyżkach produkcji zwiększenie eksportu będzie największym wyzwaniem dla sektora MŚP. Według dyr. Gantnera, kluczowe są najbliższe 2-3 lata. – W tym okresie będzie formował się finalny kształt polskiego przemysłu żywnościowego, niestety, nie będzie to łatwy okres dla firm, szczególnie tych średnich – prognozuje Andrzej Gantner.

Produkty EKO, regionalne i funkcjonalne

Andrzej Gantner pozytywnie ocenia perspektywy całego rynku rolno-spożywczego, jednocześnie wskazuje na kilka segmentów, które będą rozwijać się szybciej. Wśród nich wymienia sektor żywności ekologicznej, który u nas dopiero raczkuje (obecnie polski rynek żywności ekologicznej jest wart 600-650 mln zł). Rośnie też popularność produktów regionalnych.

– Widać pewien ruch w kierunku produktów funkcjonalnych, szczególnie kierowanych do specyficznych grup ludności, zarówno pod względem płci, jak i wieku. Jest też widoczny trend, nie tylko jest związany z ekologią i tradycyjnością, lecz także dotyczący dostępności produktów świeżych – komentuje Gantner.

źródło: Agencja Informacyjna Newseria.pl