Karnawał dopiero za parę miesięcy, a my już piszemy o pączkach?! To nie przypadek. Każdy, kto liczy się z konkurencją, musi zawczasu kalkulować, co kupić, żeby przed tłustym czwartkiem wyrobić się z produkcją, wszak popyt będzie o g r o m n y. Eksperci spodziewają się, że Polacy w tym dniu zjedzą 100 milionów pączków!
Artykuł pochodzi z grudniowego wydania magazynu Mistrz Branży
Zamów numery archiwalne w wersji PDF: prenumerata@MistrzBranzy.pl |
Kiedy w końcu trafimy na urządzenie, które spełnia nasze oczekiwania w 100%, możemy sobie wyrzucać: „trzeba było się wcześniej zdecydować”. Tak było w przypadku Zdzisława Kozielskiego z Jastrzębia Zdroju, który zakupił automatyczny smażalnik przelotowy firmy Jufeba. Smażalnik produkuje dziennie od 3-4 tysięcy pączków, łatwo i bezstresowo.
– Jakościowo i ilościowo jest lepiej. Aż trudno wracać myślami do okresu „gorącej pracy”, kiedy podobna ilość powstawała w zwykłych smażalnikach o wydajności 60 pączków na jedno smażenie – wspomina śląski przedsiębiorca. „Gorąca praca”, na szczęście, już za nim. Co prawda, smażalnik nie pracuje tak intensywnie przez cały czas jak przed tłustym czwartkiem, ale to nie oznacza, że przydaje się wyłącznie w karnawale.
Jak przyznaje Zdzisław Kozielski, dzięki przelotowemu smażalnikowi znacznie poprawiła się jakość oferowanych pączków. Ale nie bez znaczenia jest ten krągły kształt z charakterystyczną równiutką obwódką. Nie wiedzieć czemu, akurat ten jasny pasek działa podświadomie na konsumenta i sprawia, że trudno mu się oprzeć pokusie. Pączki to nie jedyny asortyment, który można wysmażyć w opisywanym urządzeniu. Modułowa budowa smażalników Jufeba pozwala bowiem na szybkie przejście z produkcji pączków na ciastka szprycowane. Stacja szprycująca jezdna jest dokowana bezpośrednio do wanny. Różnorodność głowic formujących pozwala na dozowanie: oponek, kulek pączkowych, gniazd wiedeńskich i donatów w różnej wielkości. Wyroby cukiernicze z ciasta gofrowego, sprzedawane na sztuki lub na wagę, cieszą się popularnością nie tylko w okresie od Trzech Króli do Środy Popielcowej.
Na czym jeszcze polega fenomen smażalnika niemieckiej marki Jufeba i jak zdaje egzamin podczas wzmożonej produkcji? Przekonamy się w dalszej części.
Smażenie równe, delikatne i oszczędne
|
Jak przystało na w pełni zautomatyzowany smażalnik, pączki trafiają do wanny bez udziału pracownika, bezpośrednio z płócien garowniczych w systemie taktów. Równym rzędem (po 6, 8 i 10 szt. w zależności od modelu) przesuwają się w stronę obrotnic (3 szt.), które delikatnie przejmują cały rząd pączków, zanurzając się w tłuszczu tylko na czas obracania. Dzięki temu stacje nie nagrzewają się, co wydłuża ich żywotność i pozwala zaoszczędzić na energii elektrycznej. Czas smażenia w tłuszczu można ustawić indywidualnie, jednak najczęściej jest to ok. 6 minut. Odległość między wywrotnicami jest regulowana, dlatego można dowolnie ustalać moment, w którym pączki mają być przewrócone. Jeśli jedna z obrotnic jest niepotrzebna, może być wyłączona bez użycia narzędzi. Dla cukierników, którzy wytwarzają pączki znacznie większe od tradycyjnych, ważna będzie opcja bezproblemowego dopasowania rozstawu prętów na etapie produkcji.
|
Wszystkie usmażone pączki automatycznie przechodzą przez taśmę ażurową (gdzie skapują resztki tłuszczu), a następnie trafiają do stacji nadziewania. Jest to odrębny moduł, który po otrzymaniu sygnału przez czujnik optyczny automatycznie dawkuje dowolny rodzaj nadzienia. W modelu smażalnika UFD 8L nadziewarka nadziewa jednocześnie cały rząd pączków, a więc 8 szt., co znacznie przyspiesza pracę. Dla zwolenników pączka posypanego cukrem idealnie nadaje się prosty, ale praktyczny stolik jezdny z rondlem samoobracającym się. Tutaj pączek obrasta w cukrową pierzynkę. Do cukru polecamy dodać cynamon.
Kierunek przebiegu produkcji: od lewej do prawej strony, czy też odwrotnie, jest do ustalenia na etapie dopasowywania urządzenia do potrzeb producenta.
Dłuższe (u)życie tłuszczu
Grzałki elektryczne rozmieszczone na całej powierzchni wanny mają optymalnie dobraną moc na swojej górnej powierzchni, tak by nie dopuścić do przegrzania tłuszczu. Innowacyjne rozwiązanie chłodnej strefy pod grzałkami, w której zbiera się osad, skutecznie przeciwdziała szybszemu zużyciu się tłuszczu. Wiadomo, że resztki mąki (osad), które spalają się podczas smażenia, tworzą szkodliwe dioksyny, dlatego najlepiej „utrzymać” je pod grzałkami. W ten sposób firma Jufeba zadbała, by ten „detal” nie psuł ani smaku pączka, ani też nie nadwyrężał portfela cukiernika.
Po skończonym dniu pracy smażalnik trzeba wyczyścić. Nie bez znaczenia jest dostęp do dna wanny – w przypadku smażalników Jufeba jednym ruchem można podnieść cały mechanizm transportujący z wywrotnicami. Pod wanną smażalnika znajduje się wysuwana szuflada wraz z filtrem, który podczas automatycznego codziennego oczyszczania zbiera wszelkie zanieczyszczenia łatwe do usunięcia. Automatyczne uzupełnianie oleju, będące w standardzie wyposażenia smażalnika, jest szczególnie ważne przy ciągłej pracy urządzenia. Olej z bieżącego smażenia przechodzi przez filtr do zbiornika, skąd jest transportowany z powrotem do wanny, tak by wymagany poziom był zawsze zachowany.
Zdzisław Kozielski jest bardzo zadowolony z systemu filtrowania, który wydłuża żywotność tłuszczu. W mniejszych smażalnikach bez opcji codziennego filtrowania olej musiał być wymieniany bardzo często, teraz najczęściej rozpoczyna dzień od uzupełniania poziomu tłuszczu. Oczywiście ryzyko poparzeń jest zminimalizowane, ponieważ pracownik praktycznie nie ma styczności z tłuszczem. Dodatkowym atutem smażalnika jest precyzyjny czujnik umożliwiający regulację temperatury
z dokładnością 1°C.
Pamiętaj o serwisie
|
Smażalniki przelotowe produkują od 780 szt. do 2800 szt./h i poddane są działaniu wysokich temperatur. Podczas tak intensywnej eksploatacji jakość materiałów, z których wykonany jest smażalnik, musi posiadać najwyższe standardy. Wysokogatunkowa stal nierdzewna podnosi koszt, ale bezpieczeństwo oraz brak częstych ingerencji serwisowych, a w końcu opłacalność inwestycji jest zasadniczym aspektem, szczególnie jeśli urządzenie pracuje w trybie ciągłym. Kupując smażalnik przelotowy, należy zwrócić uwagę na serwis – tylko firmy handlowe ze sprawdzonym serwisem pozwalają na zachowanie ciągłości produkcyjnej w najtrudniejszych momentach.
Przedstawicielem marki JUFEBA na rynku polskim jest firma GETH z Krakowa. www.geth.pl