W przypadku ceramicznych pieców RRK, przystosowanych do spalania paliw stałych, przestawienie się na alternatywne paliwa gazowo-płynne nie zawsze daje spodziewane efekty. Szukając realnych oszczędności, lepiej zmodernizować piec na tradycyjny opał, wyposażając go w nowy palnik i system automatycznego nawęglania.
Artukuł pochodzi z kwietniowego wydania magazynu Mistrz Branży
Zamów numery archiwalne w wersji PDF: prenumerata@MistrzBranzy.pl |
Zastosowanie paliw alternatywnych w piecach do tego nieprzystosowanych daje zupełnie odmienny efekt do założonego. Nagrzewanie rur Perkinsa odbywa się punktowo, paliwo, nie emitując ciepła poza obręb płomienia, nie dogrzewa stopy i komory paleniskowej pieca, a „jaskółka” pozostaje poniżej temperatury wypiekowej. Punktowe grzanie palnikiem olejowym doprowadza niejednokrotnie do uszkodzenia końcówek rur Perkinsa, czyli powstaje pewne zagrożenie wybuchem w komorze spalania. Wilgotne spaliny wnikają w spoiny wymurówki wewnątrz pieca, powodując powolną erozję materiału i przenikanie spalin do komór wypiekowych. W tej sytuacji jedynym rozwiązaniem było opracowanie nowego palnika na paliwo stałe dla ceramicznych pieców piekarskich.
Palnik nowej generacji
Od 2001 r. do 2011 r. stosowaliśmy palnik retortowy przystosowany tylko do ekogroszku o granulacji 5-30 mm, jednakże wzrost cen tego paliwa i ograniczona dostępność zmusiła nas do zweryfikowania zasady działania palnika retortowego. Pierwsze prace nad nową konstrukcją zaczęliśmy trzy lata temu, a wdrożenie do eksploatacji nastąpiło pół roku temu i trwa do chwili obecnej. Palnik nowej generacji zyskał uproszczony sterownik, który dość łatwo można obsługiwać, a w razie awarii piekarz sam jest w stanie usunąć usterkę (przekaźnik). Palnik w komorze spalania został maksymalnie przybliżony do rur Perkinsa, przezco wzrosła jego efektywność spalania. Przejście z ekogroszku na groszek lub miał (suchy z dodatkiem groszku) to obniżenie kosztów o 200-300 zł na tonie, a przy średnim zużyciu ok. 4 t dla RRK 26 daje ponad 1 tysiąc zł miesięcznie. Ogień w palniku utrzymywany jest w cyklu ciągłym, dzięki temu piec nie ulega naprężeniom, łatwo uzyskuje i kumuluje ciepło, a paliwo uzupełniane jest raz na dobę przed podjęciem produkcji. Pierwszy rok eksploatacji nowego palnika pokrywa koszty jego zakupu i montażu, następne lata palnik pracuje na obniżenie kosztów eksploatacji pieca. Zmodernizowane piekarnie potwierdziły, że po zastosowaniu systemu automatycznego nawęglania skończyły się problemy z sadzą, wzrosła jakość wypiekanego pieczywa, a tym samym wzrosła liczba konsumentów i zyskowność produkcji.
Realne oszczędności
Dla pieców opalanych na ruszcie węglem sortu orzech oszczędność sięga rzędu 20%, a dla oleju opałowego i gazu 60%. Palnik nowej generacji bez problemu potrafi spalać węgiel, groszek brunatny, jak i groszek „rosyjski” dostępny na niektórych składach opałowych, który cenowo konkuruje z naszym krajowym. W każdym przypadku zalecane jest stosowanie paliwa nisko spiekalnego dla palników pracujących w trybie automatycznym. Z powodzeniem palnik został wprowadzony także do pieca„blaszaka”, gdzie obecnie przechodzi półroczne testy, a jego montaż pokazany jest na załączonym zdjęciu. Póki co Polska stoi na węglu, co daje gwarancję bezpieczeństwa energetycznego dla funkcjonowania zakładów piekarniczych i nie tylko.