Czyli kilka słów o tym skąd właściwie wzięła swój początek pączkowa tradycja.
„Combrowy czwartek” to nic innego jak „Tłusty czwartek”, czyli jeden z ostatnich dni karnawału, kiedy było i jest przyzwolenie na huczne zabawy i tłuste jedzenie. Tradycja obchodzenia karnawału, z którym wiąże się „Tłusty czwartek”, sięga starożytności. Przełom przejścia z okresu zimowego w wiosenny świętowano hucznie. W Grecji to było święto na cześć boga Dionizosa, a w Rzymie bachanalia. W tym czasie nie tylko tłusto jadano, ale także oddawano się przeróżnym, nierzadko śmiałym zabawom. Chrześcijanie przejęli zwyczaje z czasów pogańskich i także zabawami i obfitym jedzeniem zamykali pewien czas rozpoczynając później post. „Combrowy czwartek” to była nazwa niemiecka, która używana jest w Polsce w niektórych regionach do dziś. W ten dzień bawiły się kobiety zaczepiając kawalerów i wytykając im ich kawalerskich stan. Pączki, jak pisał już na łamach „Mistrza Branży” – Rafał Nowakowski, były początkowo wypiekiem wytrawnym, nadziewanym słoniną i cebulą. Dopiero z czasem, około XVI -XVII wieku, pączki stały się słodkim wypiekiem, nadziewanym różą, a aktualnie także kremami.
Donuty, cronuty, fritole
Pączek doczekał się różnych, opatentowanych wariantów. I tak mamy amerykańskie donuty i francuskie, choć wypiekane w Nowym Jorku, cronuty. Recepturę donutów – pączków w kształcie okrągłym, polanych polewą lub poprószonych miałkim cukrem, wymyślił i opatentował w 1872 roku John Blondel. Z kolei cronuty to bardzo świeży produkt. Obecny na rynku raptem kilka lat. W 2013 roku mieszkający w Nowym Jorku francuski cukiernik Dominique Ansel, opracował recepturę cronutów, czyli donutów z ciasta drożdżowego i listkującego francuskiego, czasem nadziewanych kremem, wypiekanych w oleju winogronowym. W zależności od kraju są także różne wariacje na temat pączków. Na przykład we Florencji wypieka się fritole - małe pączki ze skórką pomarańczy bądź cytryny, z rodzynkami. W Polsce największym powodzeniem cieszą się pączki klasyczne, z nadzieniem różanym, ale można kupić pączki z czekoladą, kremem „Adwokat” i z budyniem.