Jak wykorzystać kreatywność klientów i przy okazji zaoszczędzić na inwestycjach związanych z przeprowadzeniem drogich badań rynku? Odpowiedź daje crowdsourcing, choć nie jest to metoda pozbawiona minusów.
Crowdsourcing, jako metoda wykorzystania kreatywności klientów, jest coraz częstszym elementem nowoczesnych kampanii reklamowych. Jak donosi portal Money.pl, Griesson DeBeukelaer, niemiecki producent ciastek, postanowił zastosować tę metodę, żeby nie tylko poznać preferencje klientów, ale też przy okazji tańszym kosztem promować własne produkty. Konsumenci mogą tworzyć oryginalny smak, mając do wyboru dwa składniki nadzienia z długiej listy kremów, przypraw, orzechów, ziaren lub owoców. Producent zastrzega sobie prawo do wyłonienia 20 najlepszych kreacji oraz zwycięzcy konkursu. Powołane w tym celu jury ma również na celu kontrolę nad biorącymi udział w konkursie pomysłami.
Płyn do zmywania o smaku kurczaka? Czekolada z nadzieniem o smaku wątróbki?
Crowdsourcing ma niestety też drugi, gorszy koniec. Kampanie marketingowe z czynnym udziałem odbiorców często stają się powodem do żartów. Płyn do zmywania o smaku kurczaka czy czekolada z nadzieniem o smaku wątróbki mogą robić furorę na portalach społecznościowych typu Facebook, jednak z pewnością są źródłem problemów dla producenta, który korzystając z pomysłów płynących z social mediów, może narazić swój wizerunek.