autor: Anna Maria, Kucharnia
Ta tarta jest uzależniająca, tak pyszna jak figi i rozkoszna jak najpiękniejszy październikowy dzień. Grzechem będzie, jeśli jej nie upieczecie.
RECEPTURA (przepis własny)
Ciasto na tartę
1 szklanka mąki pszennej
0,5 szklanki mąki pszennej razowej
szczypta soli
1 żółtko
1-2 łyżki zimnej wody
125 g zimnego masła
3 łyżki cukru pudru
1 łyżka startej skórki z cytryny
1,5 łyżki siekanego świeżego rozmarynu
Wszystkie składniki tarty przełożyć do miski i zagnieść na gładkie, elastyczne ciasto. Zawinąć w folię kuchenną i schłodzić w lodówce (minimum przez 2 godziny, a najlepiej przez całą noc). Schłodzone ciasto rozwałkować dość cienko i wyłożyć nim wysmarowaną lub wyłożoną papierem do pieczenia formę. Spód nakłuć widelcem w kilku miejscach – zapobiegnie to wybrzuszaniu się ciasta podczas podpiekania. Piekarnik z termoobiegiem nagrzać do temp. 190°C i upiec tartę na złoty kolor.
Krem panna cotta
2,5 łyżeczki żelatyny w proszku
430 ml śmietany kremówki
1/3 filiżanki cukru
2 łyżki drobno siekanego świeżego rozmarynu
skórka z 1 cytryny
1 łyżeczka soku z cytryny
świeże, dojrzałe figi
W miseczce zalać żelatynę 2 łyżkami zimnej wody i odstawić na kilka minut, by napęczniała. W tym czasie do niewielkiego rondelka z grubym dnem wlać śmietanę i wsypać cukier. Wstawić na średni ogień. Dodać skórkę z cytryny i siekany rozmaryn. Gdy całość się zagotuje, rondel zdjąć z ognia i dodać sok z cytryny oraz namoczoną żelatynę – mieszać do całkowitego rozpuszczenia. Masę przestudzić i wstawić na ok. pół godziny do lodówki. Gdy zacznie zastygać, rozprowadzić ją na podpieczonym i wystudzonym spodzie do tarty. Wierzch udekorować kawałkami świeżych fig i gałązkami rozmarynu.