Niektóre organizacje starają się sprawić, by wartościowy pracownik czuł się związany z firmą, są też i takie, dla których nie ma to większego znaczenia, ponieważ wychodzą z założenia, że „jak nie ten, to przyjdzie następny”.
Podobne artykuły
Szkolenie Obsługi KlientaInwestycja w najcenniejsze zasobyDlaczego i z czego warto się szkolićTymczasem nie od dziś wiadomo, że o przewadze konkurencyjnej decydują ludzie, a osiągnięcie przez organizację pożądanych wyników jest w znacznym stopniu zależne od kompetencji jej pracowników. Dlatego podejście pracodawcy do pracowników rzutuje nie tylko na ich relacje, ale na kondycję całej firmy.
Zdefiniowanie sposobu współpracy implikuje konieczność odpowiedzi na kilka pytań, m.in. takich, jak rozwijać kompetencje pracowników i kto powinien odpowiadać za ten proces. Najłatwiej jest wysłać pracownika na stosowne szkolenie. Wokół szkoleń narosło jednak wiele mitów, panuje np. przekonanie, że na darmowych szkoleniach mało kto się czegoś uczy, że szkolenia są stratą czasu. A jak jest naprawdę?
Mit 1: Szkolenia to najlepsza metoda rozwoju kompetencji
Nic bardziej mylnego. Szkolenie to jeden z wielu sposobów, w jaki organizacja może wspierać proces rozwoju danego pracownika. Wysłanie pracownika na szkolenie nie rozwiązuje jednak całkowicie kwestii jego doskonalenia. Należy pamiętać, że szkolenia oferują możliwość rozwoju tylko tym, którzy chcą się uczyć. Pozostaje cała rzesza osób, która takiej potrzeby nie czuje lub uważa, że doskonalenie zawodowe to strata czasu. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wysłanie takich osób na szkolenie nie wpłynie pomyślnie na jakość ich pracy.
Zazwyczaj pracodawcy mają wysokie wymagania i od szkoleń oczekują nie tylko zwiększenia wydajności i jakości pracy, ale także poprawy elastyczności i szybkości działań, pełniejszego wykorzystywania doświadczenia i kreatywności, wzrostu poczucia odpowiedzialności, sprawniejszej komunikacji, a od kadry zarządzającej – często też wzrostu efektywności w zakresie zarządzania relacjami w zespole. I tu przychodzi pierwsze rozczarowanie, bo choć oferta szkoleń na rynku jest bardzo bogata, to zazwyczaj nie rozwiązują one problemów organizacji, gdyż problem często nie leży po stronnie braku wiedzy czy umiejętności pracowników, ale dotyczy sposobu zarządzania, który ma bezpośrednie przełożenie na postawy pracowników.
Mit 2: Za rozwój pracownika odpowiada jego pracodawca
Nieprawda. Każdy rozwój powinien być procesem ciągłym, podejmowanym z inicjatywy własnej uczącego się. Tylko wówczas jest on efektywny. Sam zainteresowany powinien wyznaczać swoje cele rozwojowe, wybierać metody doskonalenia i kontrolować efekty swojej pracy.
O skuteczności działań rozwojowych decyduje wiele czynników, m.in. dopasowanie metod doskonalenia do indywidualnych potrzeb uczącego się czy świadomość stylu uczenia się. Dzięki różnym formom doskonalenia nauka będzie bardziej efektywna, ale to sam zainteresowany najlepiej wie, jakie metody są dla niego najskuteczniejsze, dlatego on sam powinien podejmować decyzje dotyczące ich doboru.
Mit 3: Szkolenia to najlepsza wymówka na nieobecność w pracy
Niekoniecznie, choć zazwyczaj uważają tak ci, którzy szkoleń nie doceniają i nie wierzą w ich efektywność. Każdy rozwój jest silnie związany z koniecznością samodoskonalenia, wymaga wzięcia odpowiedzialności za siebie i samodzielnego kierowania własnym procesem uczenia się. W przypadku osób, które chcą brać odpowiedzialność za swój rozwój, a pracodawca widzi efekty tych działań, szkolenia będą cieszyły się większą popularnością i nikt nie będzie skory do opinii, że są wymówką i ucieczką z miejsca pracy.
I tu znów powraca problem postawy. Jeżeli pracownik nie widzi sensu uczestniczenia w szkoleniu, a pracodawca nie jest w stanie zmienić tej opinii, wówczas faktycznie szkolenie traktowane jest jako wymówka, by nie przyjść do pracy. Zdarza się też, że trenerzy podczas szkoleń skupiają się przede wszystkim na przekazywaniu wiedzy, rzadziej na rozwoju umiejętności, a na zmianę postaw zazwyczaj brakuje im już czasu oraz – niejednokrotnie – i chęci. Wówczas takie szkolenie nie przynosi oczekiwanych rezultatów i przez sceptyków określane jest mianem wymówki, by nie przyjść do pracy.
Mit 4: Doświadczenie to najważniejszy element działań rozwojowych
Niekoniecznie, choć niektórzy faktycznie uważają, że najlepszy sposób nauki to praktyka, czyli nabywanie nowych doświadczeń. Zwłaszcza takie osoby przy wyborze szkoleń powinny kierować się ilością i jakością metod aktywizujących wykorzystywanych podczas szkoleń, zaś samo szkolenie powinny traktować jako metodę wspomagającą rozwój, a nie ten rozwój gwarantującą.
Czasem nie zastanawiamy się nad sposobem, w jaki się uczymy i podążamy utartymi ścieżkami. Tymczasem, jak głosi teoria, uczenie się powinno odbywać się w sposób cykliczny i poza doświadczeniem obejmować jeszcze: refleksję, analizę i wykorzystanie wiedzy w praktyce. Mowa tu o cyklu Davida Kolba, który opiera się na założeniu, że proces nauki rozpoczyna się od doświadczenia przez uczącego się. To doświadczenie może być zaplanowane lub przypadkowe. Aby móc nauczyć się czegoś na podstawie tego doświadczenia, nie wystarczy jedynie pozwolić mu się wydarzyć. Należy przemyśleć, co się wydarzyło. Dlatego niezbędna jest refleksja, która polega na aktywnym przemyśleniu doświadczenia i jego znaczenia. Następnym krokiem jest wyciągnięcie wniosków z tego doświadczenia i zaplanowanie tego, jak w przyszłości można się zachować w podobnej sytuacji i jak wykorzystać zdobytą wiedzę. Ostatni etap planowania wiąże się z aktywnym eksperymentowaniem, czyli wykorzystywaniem teorii w codziennej pracy i wprowadzeniem zmian w zachowaniu. Co ważne, gdy jeden cykl się kończy, rozpoczyna się kolejny, gdyż wypróbowanie nowych zachowań dostarcza nowych doświadczeń, które mogą zapoczątkować nowy cykl.
Tak naprawdę efektywne nauczanie odbywa się w czteroetapowym cyklu i wymaga przejścia przez wszystkie stadia. Dlatego nie należy zakładać, że doświadczenie to jedyny najlepszy sposób nauki, ponieważ dopiero opanowanie zdolności należących do wszystkich czterech wymiarów uczenia się pozwala w pełni poznać sytuacje i nauczyć się w nich funkcjonować oraz wykorzystać do własnego rozwoju.
Mit 5: Nie warto decydować się na udział w szkoleniach, w których kiedyś uczestniczyliśmy
Tak naprawdę najlepsi trenerzy podczas szkoleń zawsze podążają za grupą i zdarza się, że opracowany skrupulatnie plan szkolenia nie zostaje zrealizowany zgodnie z ich przewidywaniami. Trenerzy muszą zauważać spadki energetyczne i stopień zaangażowania uczestników podczas szkolenia. Muszą być przygotowani na różne okoliczności i wykazywać się dużą elastycznością – również w kwestii doboru treści i metod szkoleniowych.
Oto powód, dlaczego szkolenia o tym samym temacie, prowadzone po raz kolejny przez tych samych trenerów, wyglądają zupełnie inaczej. To dowód na to, że na sali szkoleniowej najważniejszy jest uczestnik i jego potrzeby. Dlatego, mimo że kiedyś uczestniczyliśmy już w podobnym szkoleniu, warto pójść na nie ponownie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że szkolenie będzie inaczej prowadzone i dowiemy się czegoś nowego. Wszystko zależy od naszych potrzeb, nastawienia i celów rozwojowych. Nie bez znaczenia pozostają również poziom merytoryczny szkolenia i kompetencje trenera.
Mieszanka teorii i doświadczenia
Uczymy się tylko wtedy, gdy dokonuje się interakcja zasad, czyli teorii z doświadczeniem. Zjawisko to można porównać z przeskokiem iskry między dwoma biegunami: teoretycznym i praktycznym. Te dwa bieguny są więc niezbędne.
Przekazywana wiedza powinna być poparta szeregiem przykładów, dlatego podczas szkoleń warto wykorzystywać metody aktywizujące uczestników, takie jak: studia przypadków, ćwiczenia praktyczne, gry symulacyjne. John Adair stwierdził, że aby szkolenie było skuteczne, musi odznaczać się 7 cechami: prostotą, praktycznością, charakterem partycypacyjnym, urozmaiceniem, elementami zabawy i humoru, przydatnością oraz zwięzłością. Warto o tym pamiętać, gdy znów zechcemy wybrać się na szkolenie.
Joanna Tokar – HR manager, trener, dr nauk ekonomicznych, autor książki Właściwy kurs – od białego kołnierzyka menedżera do żółtej koszulki lidera