...

Szanowny Użytkowniku

25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Poniżej znajdują się informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych w Portalu MistrzBranzy.pl

  1. Administratorem Danych jest „Grupa 69” s.c. z siedzibą w Katowicach, ul. Klimczoka 9, 40-857 Katowice
  2. W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Administratorem pod adresem e-mail: dane@mistrzbranzy.pl
  3. Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
  4. Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
  5. Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
  6. Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
  7. Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
  8. Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
  9. Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
  10. Administrator informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.

Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności.

dodano , Redakcja MW, materiał promocyjny

Wiersze chlebem pachnące

Piekarz, który pisze wiersze, to rzadki przypadek. Piekarz, który pisze i wiersze, i dramaty, to już szczególnie rzadki przypadek. Z pewnością większość Czytelników domyśla się, że chodzi o Piotra Goszczyckiego. Zapraszamy do nietypowej antologii wierszy, w którym chleb jest najważniejszy.

Erupcja zapachowa

Przykościelny las wabił
wystarczył oddech
bym dostrzegł słońce
które ostatnim tchnieniem
ozłociło Jezusa na krzyżu

Przykościelny las wabił
Jezus na krzyżu spoglądał
słońce już schowało się
za kurtynę horyzontu
zapach rozlegał się

Przykościelny las wabił
oddychałem krótko
odwróciłem głowę
wróciłem do pracy
obowiązek świętego chleba
na jutro, na co dzień

Przykościelny las wabił dalej

 
     ***

 
chleb po tygodniu
winien być dobry
zwyczajnie powszedni
z masłem
razowy w niedzielę
pajda do gulaszu

chleb po tygodniu
prawidłowy przysmak
z rodzinną atmosferą

chleby, Boże kromki
z sercem
tak szybko nie czerstwieją

 
    ***


Nie upiekł mi się wiersz
 
Blada skórka z metaforą
zapachniała
jak przedwczorajszy spacer

Ciasto za długo czekało
zanim pomyślałem
nad recepturą wyrazu

Zamiast puenty
pojawił się zakalec

Sporządzę jeszcze raz
rozczyn
gotowy do szuflady
 
Różaniec z chleba
-  wrzesień 1939

Kuleczki z chleba
przeszyte nitką
z rozprutej koszuli
tak bardzo pragnąłem
modlić się

Naokoło hałas wojny
przeszyty cierpieniem
o nikłą szansę pokoju
tak bardzo pragnąłem
modlić się

Warszawo, ty jedna
wierzyłaś w nas – walczących
o początek końca wojny
tak bardzo pragnąłem
modlić się   

 


 

Wiersz bezrobotnego piekarza

Zatrzymany karnie nożem w plecy
po rękojeść zakalec prawdę
wyśmiany poniżeniem wiary
upadłem na kolana

Sto kajzerek nocnej zmiany
zbrązowiało ze wstydu
gdy myłem zdegradowaną twarz
a kawałek żywego ciasta
nie odchodził od sumienia

Przez bramę wyjechały chleby
moje gorące pulsujące serce
błyszczące od słonych łez
na których metka ciężar adres
wyrzuconego na bruk mistrza


 

Monolog

Moja wina
że okruszek chleba
nie podniósł
głodny szary wróbelek
że biały ślad mąki
jest na szkolnej bułeczce

Szorstkim dłoniom piekarza
wybaczam

Rozumiem
pęknięcie na gorącej bagietce
urwaną bułkę z rodzynką
nieobrane ziarno słonecznika
to wszystko moja wina

kiedy w niedzielę jest chleb
przedwczorajszy i powszedni
przepraszam

Nie zazdroszczę piekarzom
jest tylko niewdzięcznie przykro
kiedy nie szanuje się pracy
ludzi i wspomnień

Doskonale pamiętam,
wigilijne oczekiwanie w uwodzącym zapachu
na bochenek  gorącego chleba  z otrębami
który wszystkich
parzył

Może pozwolisz mi Panie
kiedyś nie stać w kolejce
po jedną kromkę z masłem
razowca niezbyt spieczonego
chałki jeden węzeł
albo garstki bułki tartej do kalafiora

Niewolniczej pracy piekarza
współczuję

Opowiem ci jeszcze Boże
jak wzrasta chleb
wartościami człowieka
jak upada
kamieniem, brzytwą, chwastem
prosto w ziemię, w serce
niszcząc
co stworzyłeś

Ale przecież… Ty
jesteś tylko opłatkiem
w życiu człowieka.

 

 

Piotr Goszczycki (ur. 1 października 1977 r. w Warszawie) prozaik, poeta, z zawodu Mistrz Piekarnictwa. Współpracował i były sekretarz redakcji „Własnym Głosem”. Przewodniczący grupy poetyckiej WARS o/Warszawa; członek Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury, Praskiej Przystani Słowa, Polskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei. Wolontariusz Muzeum Kolejnictwa w Warszawie.

Zadebiutował w roku 2001 tomikiem poetyckim Kwartet polnych świerszczy. Wydał także: Apetyt na jesień (2003), prozę poetycką Pomiędzy jutrem (2004), wybór wierszy polsko – angielskich Oddychaliśmy za głośno (2005), prozę reportażową Pierwszy milion pucybuta (2005) i poezję Przed kurtyną świtu (2007). Jan Sobczyk w 2005 r. wydał poświęcony Goszczyckiemu poemat: Chleby Piotra Goszczyckiego.

W 1994 r. zdobył tytuł Mistrza Polski w grze Rummikub, a następnie reprezentował nasz kraj na Mistrzostwach Świata, gdzie zajął 9 lokatę.

Bieżące wydanie czasopisma

Czym wyróżnia się marcepan królewiecki? Czy rzemieślnicza piekarnia to najpewniejszy biznes? Dla kogo mleko A2? Jak powstają zefirki?

  • Wykup prenumeratę
  • Wspieraj twórczość

  • Zobacz więcej
    Bieżący numer

    Polecamy przeczytać

    Aktualny numer Mistrza Branży, zobacz online lub pobierz PDF >>

    Mistrz Branży

    Maszyny i urządzenia do produkcji