– Są w życiu takie chwile, które dają nam impuls do działania. Potwierdzają, że droga, na którą skierowaliśmy kroki, jest tą właściwą. To również dowód, że warto wierzyć w ideały. I choć zabrzmi to nieco patetycznie, tak właśnie czułam się, wracając z pierwszego Spotkania dla Kobiet Branży – pisze Alina Śmiłowska.
Podobne artykuły
BAKEPOL Last MinutePorozmawiajmy o kobietachZarejestruj się na Spotkanie dla Kobiet BranżyZ uśmiechem na twarzy wspominam minione chwile spędzone w towarzystwie wyjątkowych Pań, które swoją obecnością nadały sens temu wydarzeniu.
Projekt Spotkania dla Kobiet zrodził się ze snów dwóch kobiet, mieszkających na co dzień w odległych od siebie miastach. Kobiet, dla których w życiu i biznesie najważniejszy jest drugi człowiek, a sfera emocji jest nieodłącznym towarzyszem zmagań zawodowych. Jako wrażliwe istoty, że pozwolę sobie tak napisać o Annie Kani i o mnie , nie przechodzimy obojętnie obok kobiet spotkanych na drodze zawodowej i prywatnej. Słuchamy wnikliwie ich obaw i ambitnych planów na przyszłość, utożsamiamy się ze zmaganiami, które pokonują w cichej skromności. Z tej perspektywy widzimy, jak wiele już dokonały w swoim życiu, a jak mało one same to doceniają. Dlatego od samego początku nasze założenia projektowe były odważne i opracowane w duchu pokrzepienia kobiecych serc.
Postanowiłyśmy, że będziemy:
- podkreślały istotę walki o samą siebie – cichą bohaterkę dnia powszedniego,
- wzmacniały poczucie istotności każdej roli, jaką kobiety realizują na różnych etapach życia,
- przede wszystkim – będziemy manifestowały nasz kobiecy, unikatowy punkt widzenia
Dla mnie najcenniejsze były zachowania kobiet, które zaobserwowałam podczas trzech etapów spotkania. W czasie wykładu urzekły mnie spontaniczne reakcje pań na najbardziej kontrowersyjne zagadnienia wykładu. Podczas debaty zachwyciłam się interakcją, jaka zrodziła się między reprezentantkami trzech pokoleń menadżerek a widownią. Natomiast na warsztatach podziwiałam zaangażowanie pań w realizacje określonych zadań. Kobiety nigdy nie przestaną mnie zadziwiać!
To spotkanie to był moment dzielenia się dorobkiem intelektualnym, nauka tolerancji dla innych – niż standardowo postrzegane – ról kobiet, ale także pochwała inności jako synonimu wyjątkowości. Cały przekaz spotkania był hymnem pochwalnym dla płci pięknej, uwieńczeniem którego było stworzenie definicji Shero – Silnej Kobiety.
Jakie rozwiązania zostały wypracowane? Kim jest współczesna Shero? Jaki znak będzie symbolem naszych kolejnych spotkań? Zapraszam na kolejne wydanie „Mistrza Branży”, w którym odkryjemy kuluary obrad warsztatowych.
Alina Śmiłowska
FOTORELACJA ZE SPOTKANIA NA KOŃCU INFORMACJI
Spotkanie z kobiecego punktu widzenia
Agnieszka
Na Spotkanie przyszłam razem z koleżanką z czystej ciekawości – obie prowadzimy firmy, mamy rodziny i jak to w życiu bywa – mamy czasem lepsze lub gorsze dni. Formuła Spotkania miło nas zaskoczyła. Panowała przede wszystkim bardzo miła i sympatyczna atmosfera, temat i rozmowy okazały się bardzo podbudowujące, optymistyczne, utwierdzające nas w tym, że jesteśmy jednak niezastąpione jako kobiety. Myślę, że trzeba takie spotkania organizować cyklicznie, głównie dla podbudowania naszej kobiecej osobowości.
Magdalena Bartczak
Oby częściej takie spotkania były organizowane! Pozwalają one z szerszej perspektywy spojrzeć na wybrane zagadnienia związane z kobietą w otoczeniu biznesowym i prywatnym. Dużym plusem wydarzenia były warsztaty, które angażowały, skłaniały do wymiany doświadczeń i do refleksji, a przez to na długo zapadły w pamięci. Dla mnie Spotkanie było ważnym doświadczeniem – poznałam ciekawe kobiety, które działają w naszej branży, zyskałam cenną wiedzą naukową, która potwierdza pewne przypuszczenia co do tego, jak żyją kobiety, i co najważniejsze, warsztaty były bodźcem do głębszej refleksji.
Katarzyna Mojzykiewicz
Gratuluję pomysłu i udanej realizacji. Dla mnie dużym wyróżnieniem był udział w debacie z tak wyjątkowymi Paniami, jak Jadwiga Skrzypczuk i Magdalena Bartczak. Połączenie trzech różnych pań, trzech różnych osobowości i pokoleń było ciekawym studium kobiet w biznesie na przestrzeni lat, ale pokazanym przez pryzmat prywatności, czyli domu, relacji z mężem i dziećmi. Bez względu na dzielące nas różnice, wszystkie Panie łączyła podstawowa prawda, że kobieta spełniona we własnej firmie to kobieta mającawsparcie w rodzinie, kobieta dowartościowana i szanowana. Do tej pory mile wspominam przyjazną atmosferę, która pozwoliła na ciekawą i przyjacielską interakcję z publicznością. Czy takie Spotkania są potrzebne? Myślę, że tak.
Zuza
Nie lubię stawiania kobiet w sytuacji „trzeba nam pomóc się przebić”, jednak czasem należy nam uświadomić, jak bardzo nie potrzebujemy takiej pomocy – i temu, moim zdaniem, służyło Spotkanie dla Kobiet Branży. Najbardziej podobały mi się warsztaty. Pomimo ciekawie prowadzonych wykładów i debaty myślę, że formuła warsztatowa zdecydowanie bardziej otwiera nas i zmusza do zastanowienia się nad kwestiami dotąd przez nas lekceważonymi. Poza miłą atmosferą i jakimś dodatkowym kilogramem (śliwki w czekoladzie powinny być ograniczone) było to kilka godzin, które z pełną świadomością mogę określić jako czas przeznaczony wyłącznie dla siebie. Samoświadomość i zadowolenie z własnych decyzji są dla mnie bardzo istotne, jednak czasem ktoś musi mnie przywrócić do porządku, bo wpadając w wir pracy, zapominam o moim „ja”. Spotkanie to przypomniało mi o konieczności samokontroli i sprzeciwieniu się ciągłemu spełnianiu oczekiwań – najczęściej niestety tych własnych, wobec siebie. Ponownie powiedziałam sobie, że nie mogę przecież być idealna, czasem coś trzeba zawalić – choćby po to, żeby móc docenić to, co robi się naprawdę dobrze. Jeżeli miałabym coś zmienić, to zablokowałabym wstęp mężczyznom, bo dziewczyny mogą czuć się skrępowane.
Anna Kania, redakcja "Mistrza Branży"
Już dawno chodził za mną pomysł na Spotkanie dla Kobiet, który skonkretyzował się i nabrał rumieńców w rozmowach z autorką Aliną Śmiłowską. Naszym celem było pokazanie nie tylko problemów, z jakimi codziennie stykają się kobiety prowadzące firmy i mające drugi etat w domu, ale i tego, ile jest w nich siły, inwencji i talentu. Po co? By odnalazły w sobie Shero – czyli „kobietę, która lubi siebie, czuje swoją wartość, potrafi manifestować i siłę, i kobiecość” – jak to uchwyciła Alina.
W imieniu redakcji „Mistrza Branży” bardzo dziękuję Paniom, a nawet Panom, za udział w pierwszym Spotkaniu dla Kobiet Branży, a przede wszystkim za miłe słowa, uśmiech i pozytywną energię, która się utrzymywała jeszcze długo po Spotkaniu. Pierwsze wrażenia i opinie upewniły nas, że warto kontynuować projekt. To nie jest nasze ostatnie słowo! Jestem przekonana, że formuła projektu będzie ewoluować i dopasowywać się do potrzeb kobiet w biznesie, dlatego zachęcamy Czytelniczki do przysyłania propozycji tematów czy problematyki, którymi moglibyśmy się zająć w przyszłym roku. Mam nadzieję, że Spotkania, organizowane cyklicznie, będą łączyć Kobiety Branży bez względu na poglądy, doświadczenie i podejście do życia.
Spotkanie dla Kobiet Branży w skrócie
PARTNER GŁÓWNY SPOTKANIA: PARTNERZY WSPIERAJĄCY: |
FOTORELACJA z I SPOTKANIA DLA KOBIET BRANŻY