Był już recykling, upcycling, a teraz nadszedł czas na upprinting. Druk 3D, który pozwala na ponowne wykorzystanie okruszków i pozostałości pieczywa do produkcji żywności. Od trzech lat pracuje nad tym Elzelinde van Doleweerd, twórczyni Upprinting Food.

W tej technologii istotą jest odwadnianie (liofilizowanie). Okruszki czy inne odpadki żywności jak np. resztki warzyw, ziół i owoców są przerabiane na jadalną masę, którą można drukować w fantazyjnych kształtach. Produkt finalny przypomina ciasteczka lub krakersy i ma dość długi termin przydatności do spożycia. Liofilizacja pomaga eliminować potencjalne bakterie, a druk 3D otwiera możliwości tworzenia ciekawych form i kreowania nowych doświadczeń kulinarnych.

Dla Holenderki Elzelinde Van Doleweerd jedzenie jest materiałem do tworzenia i eksplorowania. Lubi eksperymentować, łączyć smaki, tekstury. W swojej pracy licencjackiej na kierunku projektowania przemysłowego na Uniwersytecie Technicznym w Eindhoven postanowiła zmierzyć się z marnowaniem żywności. W swoich badaniach skupia się zarówno na aspektach technologicznych dotyczących produkcji żywności, jak i na wyzwaniach społecznych. Projekt Upprinting Food dotyczy więc zrównoważonego rozwoju i żywności, a jego celem jest stworzenie koncepcji żywności wyprodukowanej z odpadów spożywczych za pomocą druku 3D. Van Doleweerd podejmuje współpracę z różnymi firmami; w kooperacji z jednym z chińskich producentów bada możliwości wykorzystania odpadów z ryżu czy pochrzynu, razem z Fermentation Art eksperymentowała z dehydracją kimchi, a ze Studio Barbara Gollackner współtworzyła koncepcje dla Wasteware Dinner Event. Sam startup Upprinting Food powstał w 2019 roku, od początku wykorzystując produkty nienadające się już do sprzedaży, np. przywiędłe warzywa i owoce czy czerstwe pieczywo. Przerabianie ich na puree z dodatkiem rozmaitych ziół i przypraw, liofilizacja i druk 3D pozwalają nadać im nową jakość.

ESS

źródło >>> KLIK!