Nic nie pachnie tak dobrze jak świeżo upieczony chleb. Tego samego zdania są właściciele singapurskiej Spa Esprit Group, którzy wyprodukowali Brioche No. 1 - mydło w płynie o zapachu świeżej brioszki.
Nic nie pachnie tak dobrze jak świeżo upieczony chleb czy bułki (i jak kuchnia w trakcie ich pieczenia). Tego samego zdania są właściciele singapurskiej Spa Esprit Group, którzy wyprodukowali Brioche No. 1 - mydło w płynie o zapachu świeżej brioszki. Zapach pochodzi z Tiong Bahru Bakery, znanej singapurskiej boulangerie należącej do grupy.
Firma Spa Esprit ma w swoim portfolio zarówno marki kosmetyczne, jak i F&B. Jest znana z poszukiwania nowych, niekonwencjonalnych dróg i przełamywania stereotypów. Środek do mycia rąk o zapachu brioszki jest połączeniem tych dwu branż. Jest sposobem na to, by mycie rąk - które stało się szczególnie ważne podczas pandemii koronawirusa - stało się jeszcze przyjemniejsze oraz dawało poczucie komfortu, nawiązując do zapachu kojarzącego się nam z domem, dzieciństwem, ciepłem. Mydło Brioche No. 1 ma w sobie nuty wanilii, karmelu i ananasa. Jest dostępne we wszystkich lokalizacjach Tiong Bahru Bakery w cenie $24.
Dan Terry, założyciel Oo La Lab, lokalnej rzemieślniczej wytwórni perfum, która jest odpowiedzialna za zapach Brioche No. 1, twierdzi, że pandemia przyniosła “renesans” naszych zmysłów węchowych. Doceniliśmy potęgę węchu, zmysłu zazwyczaj mniej zauważanego. Duży wpływ na to miał fakt, że utrata węchu należy do symptomów COVID-19.
zdjęcia: https://www.facebook.com/tiongbahrubakery