Jak skłonić producentów żywności do rzetelnego oznaczania artykułów spożywczych? Polska Federacja Producentów Żywności zaproponowała powołanie specjalnej policji żywieniowej, która kontrolowałaby skład produktów na sklepowych półkach.
Zaledwie 30% konsumentów poświęca czas na przeczytanie oznakowania produktu, a tylko połowa z nich potrafi to zrozumieć - tak wynika z danych Polskiej Federacji Producentów Żywności (PFPŻ). Według prezesa Federacji Andrzeja Gantnera, zapoznanie się z treścią etykiety nie zawsze uchroni konsumentów przed zakupem produktu złej jakości.
– Często jest tak, że produkt jest dobrze opisany, a jest zafałszowany. Czyli to, co jest napisane, nie do końca zgadza się z tym, co jest w środku. W tej sytuacji nie da się edukować konsumentów, to są sytuacje dla urzędowej kontroli żywności i być może do zwiększenia kar – mówi Andrzej Gantner. – Jeżeli takie zjawisko postępuje, potrzeba uściślenia tej kontroli tak, żeby wyeliminować nieuczciwych producentów.
Sposób na nieuczciwych producentów
PFPŻ alarmuje, że zjawisko fałszowania żywności uderza bezpośrednio w konsumenta, ale też szkodzi uczciwym producentom, którzy przegrywają konkurencję. – Ten, kto fałszuje produkt, zazwyczaj sprzedaje go po niższej cenie, w związku z tym, ten uczciwy, który użył wszystkiego tak, jak trzeba, przegrywa tę konkurencję na półce. To jest złe zjawisko – tłumaczy Andrzej Gantner. Dlatego PFPŻ opowiada się za tym, żeby kary za fałszowanie składu produktów były jak najbardziej surowe.
– Chodzi o to, żeby nie powtarzały się sytuacje jak z solą czy suszem jajecznym – wyjaśnia dyrektor Federacji. – Wnioskujemy o to, że być może powinno się powołać specjalną policję żywieniową, tak jak jest we Włoszech, która zajęłaby się ściganiem przestępstw w obrębie produkcji żywności.
źródło: newseria.pl