W nadchodzącym roku producenci słodyczy będą musieli zmierzyć się z silną konkurencją zza wschodniej granicy oraz z postępującą stagnacją rynku. Czekają ich także zmiany w prawodawstwie europejskim, a w szczególności zapowiadane uwolnienie cen cukru. Do istotnych wyzwań można zaliczyć także rosnące oczekiwania konsumentów.
Podobne artykuły
Eksport słodyczy rok po wybuchu pandemii w Polsce. Jaka jest perspektywa dla sprzedaży zagranicznej?W 2020 roku rynek słodyczy czeka stabilny wzrostCo najbardziej kusi Polaków do zakupu słodyczyO kondycji polskiego rynku słodyczy oraz szansach i zagrożeniach w roku 2017 mówi Arkadiusz Drążek, dyrektor handlowy w firmie Brześć, będącej producentem słodyczy i przekąsek
Rok 2016 nie był łaskawy dla rynku słodyczy, który musiał poradzić sobie z wieloma przeciwnościami. Nadchodzący rok przyniesie wprawdzie podobne problemy, ale też i nowe szanse. Producenci będą musieli zwracać coraz większą uwagę na światowe trendy, które są obecnie łatwo adaptowane przez rodzimych konsumentów.
Uwolnienie cen cukru wspomoże rodzimych cukierników
W 2017 r. producenci słodyczy w dalszym ciągu będą musieli radzić sobie z napływem towaru z Ukrainy. Pomimo nieznacznej podwyżki cen, słodycze te w dalszym ciągu potrafią być o 30 do 40 proc. tańsze niż te produkowane w naszym kraju. Wynika to przede wszystkim z niższych cen surowców, głównie cukru, ale i tańszej siły roboczej. Tymczasem ceny cukru w krajach Unii są regulowane, co miało zapewnić zbyt europejskim producentom cukru. Już teraz uderza to w najmniejszych, polskich producentów, którzy produkują słodycze głównie na rynek krajowy. Większe firmy również odczują negatywne skutki takiego stanu rzeczy, ponieważ niskie ceny, z którymi rodzime firmy nie są w stanie konkurować, na dłuższą metę psują rynek.
Ukraińskie słodycze są bowiem zauważalnie niższej jakości niż polskie, a oprócz tego można w ich przypadku dostrzec nieprawidłowości np. w ich oznaczeniach. Ta sytuacja ulegnie zmianie 30 września 2017 r., ponieważ na ten dzień zaplanowane jest uwolnienie cen. Szacuje się, że dzięki temu europejskie firmy produkujące słodycze będą w stanie zaoszczędzić nawet 2 mld zł rocznie, bo tyle właśnie wynoszą różnice w obecnych cenach cukru.
Segment premium i „zdrowe” słodycze remedium na stagnację?
Rynek słodyczy rozwija się coraz mniej dynamicznie – obecnie jego wartość określa się na ok. 13 mld zł, z czego 50 proc. udziału mają wyroby czekoladowe. Przeciętny Polak spożywa rocznie 3 kg słodkich przekąsek, podczas gdy na jednego Niemca wypada ok. 9 kg łakoci. Na stagnację z jednej strony ma wpływ stosunkowo trudna współpraca z sieciami handlowymi. Producenci słodyczy muszą mierzyć się z ciągłymi naciskami ze strony dużych sieci handlowych, dążących do jak największej obniżki cen produktów poprzez minimalizacje marż dostawców. Z drugiej strony mamy do czynienia ze zmianą zachowań konsumenckich i nawyków żywieniowych. Przede wszystkim u Polaków można zauważyć rosnącą świadomość odnośnie zdrowego żywienia. W związku z tym, polscy producenci coraz częściej wprowadzają na rynek produkty oparte na naturalnych składnikach, bez sztucznych dodatków.
Wzbogacają je też zdrowymi dodatkami, jak np. nasiona. Popularność zdobywają także słodycze produkowane rzemieślniczo i na małą skalę. Polacy zwracają też coraz większą uwagę na jakość słodyczy, co przekłada się na rosnący trend premiumizacji marek. Producenci słodyczy stawiają na składniki lepszej jakości - w przypadku wyrobów czekoladowych może to być np. zwiększanie zawartości kakao bądź użycie wysokiej klasy ziaren kakaowca. W kolejnym roku można się więc spodziewać dalszej ekspansji „zdrowych” słodyczy oraz większej liczby marek premium.
Nowe kierunki są przyszłością polskiego eksportu
Obecnie wartość polskiego eksportu słodyczy szacuje się na ponad 1 mld euro i jak pokazują statystyki (wzrost eksportu o 10 proc. w stosunku do roku poprzedniego), wartość ta będzie sukcesywnie rosnąć. Poszukiwanie nowych rynków zbytu to kolejne remedium na stagnację i dużą konkurencję na rodzimym rynku. Dobre dane odnośnie eksportu słodyczy to w znacznej mierze efekt promocji polskich produktów zarówno w Europie, jak i poza jej granicami – choć i w tym temacie jest jeszcze wiele do zrobienia.
Polscy producenci eksportują w dużej części słodycze pod marki własne zagranicznych sieci handlowych, konsumenci z innych krajów nie kojarzą więc jeszcze polskich marek słodyczy. Polskim wyrobom wciąż ciężko jest konkurować chociażby ze słodyczami belgijskimi, szwajcarskimi czy niemieckimi, które posiadają ugruntowaną pozycję w świadomości konsumentów. Dobrym krokiem jest w tym kontekście zwiększająca się liczba polskich stoisk na najważniejszych, międzynarodowych targach słodyczy i przekąsek, z czego głównymi imprezami są targi ISM w Kolonii oraz targi Yummex Middle East w Dubaju.
Budowanie relacji z zagranicznymi klientami, zwłaszcza tymi poza Europą, to duża szansa dla polskich producentów. Istnieje bowiem wiele krajów, do których Polska eksportuje, ale są to wartości znikome. Takim miejscem jest np. Afryka, ale także olbrzymi, kanadyjski rynek zbytu, w którym udział polskiego eksportu wynosi zaledwie 0,3 proc. wszystkich towarów importowanych z za granicy. Lukratywnym kierunkiem rozwoju jest też region MENA (Middle East and North Africa), którego wartość została wyceniona na 9 miliardów dolarów. Stanowi on obecnie jeden z najszybciej rozwijających się rynków słodyczy i przekąsek na świecie.