Wakacje non stop? Owszem. Marzy o tym chyba każdy… Co sądzicie o urządzaniu lokali tak, by ich wnętrza były w stylu charakterystycznym dla różnych części świata? Choćby wnętrze inspirowane stylem śródziemnomorskim – świeże, lekkie, kojące jak morska bryza, dosłownie wakacje przez cały rok!
Podobne artykuły
Pochwała rzemiosła w nowoczesnym wydaniuKreatywne pomysły na udekorowanie wielkanocnego stołu – inspiracjePsychologia kolorów w przestrzeni gastronomicznejJak urządzić taki lokal? Najprościej – nawiązując do Grecji. To oczywiście przede wszystkim kolory morza i ziemi; biel, błękit, turkus, ale jeśli chcemy wprowadzić do środka jakiś akcent, to pięknie zagra kobalt z domieszką amarantu, na wyspach barwa ta występuje we wszechobecnych oleandrach zwisających z murów. Możemy również pobawić się odcieniem beżowym jak piasek oraz groszkowym, wszak to kraj pełen gajów oliwnych.
Niezastąpione okażą się płytki ceramiczne w pięknych odcieniach naturalnych kamieni lub bardziej wyraziste, przypominające tradycyjną ceramikę. Oprócz tego dodatki zrobione z wikliny i trawy morskiej (fotele, siedziska krzeseł, abażury lamp, stojaki na menu) oraz z drewna wyrzuconego przez morze (podstawa lamp). Bardzo dobrze sprawdzą się też wszelkiego rodzaju dekoracje w postaci glinianych mis oraz rośliny doniczkowe, takie jak drzewka cytrynowe, pomarańczowe, oliwne. Jednak czy gdy u nas, upały miną, a nastaną jesienne słoty, kiedy za oknem zamiast koncertów cykad słychać będzie bębniący deszcz, takie barwy zachowają swój czar? Oczywiście. To musi się udać! Fakt, trzeba się postarać, zadbać przede wszystkim o odpowiednie oświetlenie!
Wybierając zestawienia barw, w których mamy biel, terakotę, błękity, turkusy, korale, kobalty, amarant i zielenie, należy zwrócić szczególną uwagę na temperaturę źródeł światła oraz na pomijany często współczynnik CRI, czyli oddawania barw. Dobrze wiedzieć, że profesjonalne biuro projektowe na pewno doskonale zadba o te szczegóły, umiejętnie wszystko ze sobą połączy. Wszak chodzi o to, by nasz lokal był wyjątkowy. Któż nie lubi zimą wracać wspomnieniem do szumu fal, palącego słońca, zapachu drzewek owocowych. W takim lokalu wakacyjny klimat będziemy czuć przez cały rok.
Lokal inspirowany orientem to energetyczny wystrój idealny dla miłośników podróży. Wzory, nasycone kolory, ciężkie meble z egzotycznych gatunków drewna, tradycyjne rzemiosło stanowią kwintesencję wnętrz rodem z Dalekiego Wschodu. Takim mianem bowiem zwykliśmy określać style nawiązujące od Tunezji, Indii, na Chinach i Japonii kończąc. Dla laika, jak sądzimy, kompletny miszmasz. Jak więc, nie gubiąc się w inspiracjach, urządzić takie wnętrze? Najważniejsze są meble zrobione z egzotycznych gatunków drewna, takich jak palisander, tek czy bambus, mające rzeźbiarskie zdobienia. Niski stolik, ława, przepierzenia w postaci parawanów przepuszczających światło. Piękne grafiki oddające cześć zachodzącemu słońcu, a nawet gruba poducha rzucona niedbale nie zapewnią takiego klimatu.
Druga rzecz to tapety w bogate wzory, dobrym przykładem jest tapeta inspirowana ogrodem japońskim albo przedstawiająca mandalę, zdobiąca całą ścianę. Zresztą, sprawdzą się również wszelkie „printy” w czaple, zarówno te w locie, jak i brodzące w płytkiej wodzie. Daleki Wschód, kocha… słowiki, tak w naturze, jak i zamknięte w klatkach, zaklęte w bezruchu, jak w Baśniach tysiąca i jednej nocy.
W kwestii kolorów dominującą barwą powinna być inspirowana podróżami czerwień, ale ważne są również mahoń, żółć, czy nawet złoto. Jeśli chodzi o oświetlenie, najlepiej sprawdzą się lampy z metalu, z drobnymi, wręcz hafciarskimi detalami, czy wykonane z tykwy. Bogato zdobione klatki dla ptaków dopełnią wystroju. Kolorowe szaleństwo bez ograniczeń to coś dla fanów kultury Indii. Przepych, bogactwo materiałów i brak reguł w rozstawianiu mebli stanowią atrybuty artystycznego nieładu rodem z Bollywood. Podążając za hinduskimi regułami, stworzymy pełną euforii i optymizmu przestrzeń, w której łączenie odważnych tonacji to idea nadrzędna.
Podróżnicze dekoracje w lokalach – wnętrza inspirowane Afryką. Clou tego stylu są ciepłe barwy ziemi: brązy, beże, szarości, ochra, terakota. Tę paletę stworzą drewnopodobne płytki ułożone strefami w lokalu, tapety i tkaniny inspirowane zwierzęcymi wzorami (zebra, panterka, tygrys) czy plecionki oddające barwę pustynnego piasku. Te ostatnie idealnie wpisują się w popularny obecnie trend ethno-chic, czyli stylistyki wzorowanej na rzemiośle i kulturze plemiennej. W tym przypadku duży nacisk kładzie się na rzeźby, płaskorzeźby, odnoszące się do rytuałów i przesądów. Czarny ląd nieodparcie kojarzy się także z kamiennymi figurkami i posągami przedstawiającymi zwierzęta, ludzkie sylwetki i twarze. To między innymi przedmioty codziennego użytku, które niejednokrotnie przybierają formę sztuki użytkowej. Nie zapominajmy także o samodzielnie tkanych, malowanych i wyszywanych aplikacjami tkaninach. Z rafii natomiast wyplata się kosze, dywaniki, abażury. Ostatnim krzykiem mody są również tzw. domowe dżungle, czyli bujne kompozycje tropikalnych roślin umieszczone na mniejszych i większych kwietnikach.
Im bardziej w głąb tego kontynentu, tym wyraźniejsza dominacja bezwzględnej natury, kolorów, suchej, wypalonej słońcem ziemi, motywów zwierzęcych, rzemieślniczego charakteru wyposażenia wnętrz i przedmiotów użytkowych. To czerpanie natchnienia, barw i materiałów z najbliższego, naturalnego otoczenia. W związku z tym sztuka afrykańskich ludów i plemion to przede wszystkim heban, mango, suche trawy, palące słońce. Zupełnie kontrastowa z naszym klimatem, pewnie właśnie z tego względu tak pociągająca, interesująca i wciąż nieodkryta. Lokale w tym stylu będą budzić kontrowersje, ale zapewne też czarować dzikością, uwodzić nietuzinkową urodą.
Katarzyna Paś, główny projektant
Piotr Wiśniewski, menedżer
Hert Studio Projektowe