IstnIeje wIele metod dekoracjI chleba,ale to nacinanie pozwala zrealizować właściwie każdy projekt, jaki sobie wymarzymy. W grudniu stawiam na bombki, choinki i elfy rodem z fabryki świętego mikołaja. A wszystko zaczyna się od ostrza nożyka.
Moja przygoda z chlebem rozpoczęła się 2 lata temu. Kuchnia od zawsze była moim ulubionym miejscem w domu, spędzam w niej sporo czasu. Chcąc spróbować czegoś nowego, wybrałam się z przyjaciółmi na kurs gotowania po tajsku. Poznałam tam nie tylko arkana kuchni azjatyckiej, ale również fantastycznych ludzi, z którymi przegadałam wiele godzin. Podczas jednej z takich rozmów polecono mi grupę piekarniczą na Facebooku. Z czystej ciekawości zapisałam się do niej i… przepadłam.
Zobaczyłam wtedy, jak pięknie mogą być ozdabiane bochenki, więc postawiłam sobie za cel, aby kiedyś również wypiekać takie okazy. I tym oto sposobem – od chleba do chleba, poprzez porażki i małe zwycięstwa, wypieki łatwiejsze i trudniejsze – jestem dziś w punkcie, w którym pieczenie sprawia mi ogromną radość, a jednocześnie wciąż jest wyzwaniem i szkołą cierpliwości. Dążę do perfekcji w każdej dziedzinie życia, której się podejmuję, gdyż jestem przekonana, że mając cele, zyskujemy też motywację do tego, aby stać się kimś lepszym.
W wypieku chleba wciąż największym wy zwaniem jest dla mnie zdobienie. Są różne metody ozdabiania bochenków: od użycia kolorów i szablonów aż po nacinanie. Osobiście preferuję tę ostatnią metodę, mimo że wymaga precyzji i dokładności. Nacięcia wykonuję za pomocą zakończonego pod kątem prostym nożyka do nacinania ciasta i żyletki. Ciasto przekładam z koszyka na papier do pieczenia i oprószam mąką.
W zależności od tego, jak skomplikowany wzór chcę wyciąć, używam dodatkowo wykałaczki, którą robię wstępny zarys i z jego pomocą przystępuję do nacinania.
Jednak zanim zacznę nacinać, muszę pamiętać o tym, że im głębiej natnę ciasto, tym bardziej widoczne będzie cięcie. Z tego właśnie powodu wzory nacinam zwykle bardzo płytko, jeżeli są szczegółowe, na głębokie cięcia pozwalam sobie przy kłosach – są wtedy pięknie wyeksponowane.
Po zakończeniu nacinania wzoru prowadzę żyletką jedno długie i głębokie cięcie na całej długości chleba pod kątem 45°, aby bochenek otworzył się dokładnie tam, gdzie chcemy. Tak przygotowane ciasto wkłada my do piekarnika na około 35 minut.
Daria Wasilewska
(IG - @lillin_ruza)
Pasjonatka wypieku chleba na
zakwasie i perfekcjonistka zakochana
w dekorowaniu rzemieślniczych
bochenków