W oryginale syntezator Kurzweil składa się z 61 klawiszy z aftertouch Fatar TP 8 (cokolwiek to znaczy) i wyświetlacza LED. Tym razem zamiast do gry posłużył nam za wzór tortu przygotowanego specjalnie na urodziny fana muzyki elektronicznej.
Z naszej wiernej, choć nie najwierniejszej, kopii nie wydobyliśmy żadnego dźwięku, ale sprawiliśmy wiele frajdy solenizantowi. Jeszcze więcej radości dostarczyło przygotowanie tego muzycznego ciacha.
Artukuł pochodzi z listopadowego wydania magazynu Mistrz Branży
Zamów numery archiwalne w wersji PDF: prenumerata@MistrzBranzy.pl |
Styl angielski z Anią Daraż
Dla osób, które wiedzą, co je interesuje w stylu angielskim, poświęcone są szkolenia w poniedziałki. Są to spotkania z indywidualnie ustalanym programem zajęć. Szkolenie trwa 6 godzin. Szkolenia odbywają się w Pracowni Ciast i Tortów „Niezłe Ciacho”: Tarnów, ul. Brandstaettera 8, Kontakt: tel. 519 539 131 |
W całej zabawie nie chodzi o odwzorowanie dokładnej liczby klawiszy czy wszystkich przycisków znajdujących się na panelu syntezatora, jednak pewna wierność oryginałowi musi być zachowana. Dlatego oprócz pysznego tortu w kształcie prostokąta i 3 kolorów masy cukrowej: czarnego, białego i niebieskiego, dobrze jest się zaopatrzyć w zdjęcie prawdziwego Kurzweila.
Rozwałkowaną czarną masą cukrową (fot. 1) oblekamy tort i wstawiamy do chłodni. Nie tracąc z oczu zdjęcia syntezatora marki Kurzweil, zabieramy się do zrobienia klawiszy, pokręteł, przycisków i przesuwaków, bez których trudno sobie wyobrazić kultowy instrument.
Klawisze
Do przygotowania czarno-białej imitacji klawiszy potrzebujemy masy na figurki, czyli gum paste, a także metra lub linijki, żeby starannie odmierzyć poszczególne elementy (fot. 2).
Białe klawisze powinny zajmować powierzchnię mniej więcej 7/8 długości tortu. Z grubo rozwałkowanej białej masy, przy użyciu kółka do pizzy, wycinamy prostokąt. Następnie zaznaczamy na nim klawisze i lekko nacinamy powierzchnię masy (fot. 3), pamiętając, żeby jej nie przeciąć.
Czarne klawisze powinny mieć 3/5 długości białych. W tym przypadku klawisze dokładnie wycinamy (fot. 4).
Tak przygotowane elementy warto odstawić do obeschnięcia i tym samym do usztywnienia – takie klawisze łatwiej się nakleja (fot. 5).
Wyciągamy nasz tort z chłodni i przyklejamy klawisze na jego powierzchnię (fot. 6). Na tym etapie również naklejamy pozostałe elementy uzupełniające: paski po boku oraz duży kawałek rozwałkowanej masy cukrowej, której miejsce znajduje się powyżej klawiszy. Robimy również rulonik z czarnej masy i przyklejamy go nad klawiszami.
Przesuwaki, przyciski, wyświetlacz
Tort ponownie wkładamy do chłodni i przygotowujemy drobne elementy, które złożą się na wierną kopię syntezatora. Dzięki szablonowi szybciej dopasujemy odpowiednie proporcje uformowanych elementów; łatwiej nam będzie też rozplanować ich umiejscowienie na wyznaczonej powierzchni (fot. 7).
Prostokątne kawałki masy gum paste mocniej nacinamy w połowie, natomiast delikatnie zaznaczamy kreski po obu stronach, by całość przypominała oryginalne przesuwaki (fot. 8). Wzorując się na rzeczywistości, formujemy kolejne przyciski czy pokrętło.
Specjalnym dłutkiem robimy nacięcia na lewej części naszego syntezatora (fot. 9).
Pozostałe elementy rozmieszczamy w odpowiedniej odległości (fot. 10). Niektóre z nich będą miały pod sobą napisy – warto to wziąć pod uwagę podczas rozkładania poszczególnych przycisków.
Za pomocą cienkiego pędzelka nanosimy biały barwnik (fot. 11). Można użyć gotowego barwnika w żelu lub zastosować barwnik w proszku. Według mnie barwniki w proszku są lepsze do pisania po torcie; poza tym w wypadku koloru białego uzyskujemy dużo lepszy efekt.
Jeszcze tylko wypisujemy imię naszego solenizanta na niebieskim „wyświetlaczu” i nanosimy nabłyszczający płyn spożywczy na powierzchnię klawiszy.
Więcej inspirujących
pomysłów szukaj na
www.niezleciacho.com